– Mecze z Koroną i Lechią to zdecydowanie różne mecze. To dwa zupełnie odmienne sposoby postrzegania futbolu. Korona prezentuje agresywny futbol, szybkie kontrataki, a Lechia zawsze starać się grać piłką – twierdzi Jose Mari Bakero, opiekun Lecha.
Jego zdaniem nie znaczy to jednak, że to będzie znacznie łatwiejszy mecz. – To inny przeciwnik. Teraz po zwycięstwie na pewno będzie uskrzydlony. Czeka nas trudne spotkanie. W poprzednim sezonie zagraliśmy z nimi dobre spotkanie, chociaż oni wygrali. Teraz mamy okazję na rewanż – przyznaje trener.
Ma on jednak przede wszystkim oczekiwania względem swojego zespołu. – Spodziewam się tego, co ostatnio pokazaliśmy, czyli ambicji, woli walki i agresywności, gdy będzie trzeba to pokazać – zauważa. – Cały czas rozwijamy się w dobrym kierunku, mamy jednak cały czas wiele rzeczy do poprawienia. Dzisiaj zrobiliśmy analizę wszystkich stałych elementów gry. Tego, co było dobrze i tego, co było źle. Trzeba po prostu dalej iść do przodu. To, co teraz jest dla mnie najważniejsze, to to, że struktura drużyny jest coraz solidniejsza. Staramy się zawsze zaproponować nasz sposób gry, a tego nie da się zrobić w ciągu kilku miesięcy, na to potrzebny jest czas, czas i jeszcze raz czas – dodaje.
Często wydaje się, że Lechitom brakuje szybkości, mimo, że coraz lepiej rozgrywają piłkę. Trener jednak jest zadowolony z postępu, jaki robi jego drużyna. – Są takie mecze, gdzie można strzelić szybko, ale każdy mecz jest inny. Przeciwnicy też przecież grają. Jeżeli wyświetlilibyśmy wideo z poprzedniego meczu – 20 pierwszym minut, zobaczylibyśmy, gdzie zawodnicy rywala byli ustawieni na boisku, że byli dobrze przygotowani. W drużynie najważniejsza jest równowaga – tłumaczył szkoleniowiec.
Szkoleniowiec zawsze podkreśla, że każdy mecz jest inny, tak samo jak przeciwnik. Wygrana z Koroną, w poprzednim meczu nie oznacza, że z następnym przeciwnikiem będzie łatwiej. W tym wypadku z Lechią. – To drużyna, która zawsze stara się grać w piłkę, co jest dobre. To drużyna, która może grać w różnych systemach, np. w tym sezonie, w niektórych fragmentach spotkań, grają różnym ustawieniem. Na chwilę obecną maja 12 punktów, ale gdyby wygrali, mieliby 15 znajdą się tylko trochę za nami. Ja widzę, że ich gra, mimo porażek, cały czas idzie w pewnym kierunku – uważa.
Lech jest teraz z czołówce tabeli, jednak w tej chwili kilka drużyn ma bardzo podobny bilans punktowy, a to znaczy, że nie można jednoznacznie stwierdzić jak będzie to wyglądało po kilku następnych meczach. – W tym momencie w tabeli jeszcze nic nie jest określone. Nie podzieliła się ona na blok tych, którzy walczą o tytuł i tych, którzy walczą o utrzymanie – zakończył Bakero.