Poprzedni mecz w wykonaniu Lecha nie zakończył się pomyślnie dla Poznaniaków, ale to dopiero początek rozgrywek i piłkarze nie zamierzają się poddawać. Wręcz przeciwnie. Przede wszystkim chcą wyciągnąć wnioski. – Każdy mecz jest inny. W każdym meczu można się spodziewać różnych decyzji. Po przegranym meczu z Górnikiem wróciliśmy do domu i teraz najważniejsze, żebyśmy odzyskali radość z gry – mówił szkoleniowiec. – Wczoraj z zawodnikami, którzy wrócili z kadry rozmawialiśmy, obejrzeliśmy fragmenty meczu z Górnikiem i wiemy co trzeba poprawić. To kolejny krok, który musimy dać do przodu – dodał.
Ostatnio trener Bakero miał do swojej dyspozycji mniej zawodników niż zazwyczaj ze względu na mecze reprezentacji. – Na chwile obecną powołaliśmy 19 zawodników. Musimy zaakceptować tę sytuację jaka jest. Poza Luisem drobne dolegliwości mają Wojtkowiak i Wołąkiewicz, ale trzeba mieć świadomość, że w takim meczu nie ma wymówek o zbyt późnym przyjeździe ze zgrupowania – tłumaczył opiekun Lecha.
Czego więc możemy się spodziewać po jutrzejszym meczu, biorąc pod uwagę poprzedni przegrany mecz i ambicję dalszej walki? – Mamy jasne założenie. Będziemy dalej starali się grać na jeden, dwa kontakty. Za każdym razem będą pojawiały się problemy na naszej drodze i w niektórych meczach trzeba będzie dokonywać zmian, również tych taktycznych.
Kilku zawodników nadal ma drobne kontuzje i Jose Mari Bakero chyba znalazł rozwiązanie tego problemu. – Zastanawiałem się nad tym, żeby ściągnąć jednego, bądź jedną z zawodniczek z reklamy „Biedronki”. Być może tę kobietę, która dośrodkowywała. Niestety tam prezentowani są raczej zawodnicy ofensywni, a my potrzebujemy kogoś defensywnego – żartował trener.
Jednak jeśli chodzi o kibiców i kwestię dopingu na jutrzejszym meczu, to sytuacja nie skłania do śmiechu. Chociaż zarówno piłkarze jak i trener rozumieją sytuację sympatyków Lecha, to jednak bardzo brakuje im wsparcia z trybun. – Mam nadzieję, że jednak będzie doping. Gramy dla naszych kibiców. Przede wszystkim dla nich. Dla wszystkich. Dla tych, którzy czasem są źli na zawodników i krytykują decyzje trenera – zapewniał trener.
– My chcielibyśmy wyjść na tak zapełniony stadion jak w meczach z Legią i w pucharach. Mamy wspaniałych kibiców i potrzebujemy ich. Kochamy naszych kibiców. Bardzo ich proszę – jutro jest trudny i ciężki mecz, z aktualnym mistrzem Polski i obyśmy my na boisku byli zdolni do tego, by osiągnąć cel, ale nie mam wątpliwości, że jeśli kibice przyjdą i będą dopingować, to będzie nam dużo łatwiej – zakończył Bakero.