Za nami już trzy serie spotkań w T-Mobile Ekstraklasie. Na swoją szansę występu w ligowym meczu czeka jeszcze kilku piłkarzy m.in. Kamil Drygas czy Jacek Kiełb, którzy gdy byli zdrowi w poprzednim sezonie regularnie dostawali szansę gry. – Nie ma w tej chwili powodów, żeby dokonywać zmian – ocenia sytuację Jose Mari Bakero.
Wydawało się, że długą drogę powrotu do pierwszego zespołu będzie musiał przejść Vojo Ubiparip, który przed początkiem sezonu został poinformowany, że będzie grywał w Młodej Ekstraklasie. – Myślę, że dobrze zaakceptował tę decyzję. Jego postawa jest dobra, co potwierdził zdobywając trzy bramki w tych rozgrywkach. To nie jest niespodzianka, bo mówiłem, że to piłkarz z wielkimi możliwościami – zauważa trener Lecha. Napastnik pojawił się na boisku w Bełchatowie w doliczonym czasie gry.
W osiemnastce meczowej są jeszcze inni piłkarze, którzy czekają na szansę zagrania w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. – Ważne jest to, że Ci którzy nie grają wychodzą w meczach ligowych mają rozegrane minuty w Młodej Ekstraklasie i zyskują przez to rytm meczowy. Za jakiś czas nie będzie to tak wyglądać, więc dobrze, że wyglądają przez to dobrze fizycznie. Na boisku może grać tylko jedenastu piłkarzy – podkreśla Jose Mari Bakero.
Szkoleniowiec Lecha od zawsze podkreśla, że mecze wygrywa nie jedenastu, a czternastu piłkarzy, bo tylu pojawia się na boisku. – 100 % z siebie muszą dać Ci, którzy rozpoczynają mecz, ale także Ci, którzy wchodzą na zmianę – zauważa trener. – Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy w meczu i każdy musi być gotowy do wejścia na boisko – kontynuuje.
Cały czas w pełnej gotowości do gry nie jest Siergiej Kriwiec. – On jest osiem tygodniu po operacji i cały czas trwa proces fizyczny jego wzmacniania. Powinien teraz skupić się na dalszej pracy, aby wrócić do swojej dyspozycji i korzystać z każdej minuty spędzonej na boisku – mówi opiekun Lecha.