Jose Mari Bakero nie może być zadowolony z postawy swojego zespołu. – Wydawało nam się, że kontrolowaliśmy mecz, zagraliśmy sercem, a nie głową – przyznał na pomeczowej konferencji trener Lecha. Jego zespół przed rewanżowym meczem ćwierćfinału Pucharu Polski jest w trudnej sytuacji.
Samo spotkanie jednak nie zachwyciło zgromadzonych na stadionie kibiców. – To był brzydki mecz. Przez pierwsze 20 minut spotkanie obfitowało w twardą grę i walkę w środku pola. Później gra jeszcze bardziej zaostrzyła się, pojawiły się faule – zauważył szkoleniowiec. – To było typowe spotkanie na remis – dodał.
Zdaniem Bakero wejście na boisko Mikołajczaka było dobrym pomysłem. Trudno zresztą mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do piłkarza Lecha, który wniósł dużo świeżości do gry mistrza Polski. – Wydawało mi się, że zmiana Mikołajczaka to w tym momencie była najlepsza opcja i nie należy doszukiwać się nazwisk – przyznał.
Dzisiejsze spotkanie było także pierwszy meczem po powrocie do Lecha dla Rafała Murawskiego. – Było to dla niego specjalne spotkanie. Murawski będzie odgrywał w zespole ważną rolę. Trenował z nami jednak do tej pory tylko 5 dni – uważa Bakero.
Szkoleniowiec „Kolejorza” przyznał, że wynik jest dla niego zaskoczeniem. – Prawda jest taka, że boisko warunkuje sposób gry. Polonia nie mogła wykonać trzech dokładnych podań. Oczywiście gratuluję jej zwycięstwa, ale nie zasługiwali na nie – mówił trener Lecha. – Mamy rzeczy, które musimy poprawić, ale nie możemy teraz doszukiwać się wymówek. Teraz mamy kolejny mecz i musimy przemyśleć pewne rzeczy – dodał.