Jutro „Kolejorz” stanie przed szansą odrobienia trzech punktów do Wisły Kraków, która w czwartek przegrała ze Śląskiem. Ponadto mistrz Polski będzie mógł przerwać niekorzystną passę rywalizacji z GKS-em Bełchatów, który na Bułgarskiej nie przegrał od 12 lat. – To bardzo dobry moment, aby ich pokonać – mówił na konferencji Jose Mari Bakero.
Zdaniem trenera gospodarzy głównym atutem najbliższego rywala Lecha jest stabilizacja. – To ekipa, która od dłuższego czasu gra podobnym stylem, mimo zmiany piłkarzy. W drużynie cały czas widać jej ducha – podkreśla Hiszpan. – Jeśli pozwoli im się grać, to wykorzystują to i rozgrywają akcje na jeden-dwa kontakty – zauważa.
Jose Mari Bakero twierdzi, że szansą jego zespołu jest agresywna gra z wysokim pressingiem na przeciwniku. Jednocześnie uważa on, że absencja Małkowskiego i Wróbla nie będzie miała dużego wpływu na poczynania podopiecznych trenera Bartoszka w spotkaniu przeciwko Lechowi.
– Nie sądzę, żeby skrzydłowi mieli tak duży wpływ na grę Bełchatowa. Małkowski i Wróbel to szybcy piłkarze, ale na pewno trener Bartoszek znajdzie wartościowych zmienników – przyznał opiekun Lecha.
W rundzie wiosennej mistrz Polski stracił 11 bramek, z czego aż 7 po kontratakach przeciwników. – Pracujemy nad tym, kładziemy duży nacisk na zawodników, ponieważ te elementy gry sprawiają na kłopot. Oglądamy je na wideo, a jeśli mamy więcej czasu to koncentrujemy się na nich na treningach. Faktycznie to aspekt, który musimy jeszcze poprawić – zdradził Bakero.