Wynik niedzielnego spotkania przeciwko Lechii Gdańsk z pewnością nie zadowala żadnej z drużyn. Wielu liczyło na to, że Kolejorz będzie w stanie pokonać podopiecznych Piotra Nowaka oraz tym samym zostanie on liderem Lotto Ekstraklasy.
Tak się jednak nie stało i teraz przed lechitami ostatnie dwie kolejki, w których może zdarzyć się wszystko, lecz nie wszystko zależne jest tylko od poznaniaków. – Wydaje mi się, że ten remis nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn. Nie jesteśmy zadowoleni z tego wyniku, chociaż Lechia się z niego cieszyła po ostanim gwizdku. Dla nich jest on korzystny, bo było widać, że grali na czas i przedłużali. My jesteśmy wściekli, bo mieliśmy sytuacji i powinniśmy to wygrać. Taki jest jednak futbol – głowa do góry i gramy dalej – skomentował to spotkanie młody stoper Kolejorza, Jan Bednarek.
Poznańskiej Lokomotywie pozostały to rozegrania dwa mecze – kolejno z Wisłą Kraków u siebie oraz w ostatniej kolejce na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. – Nie możemy cały czas analizować co się stanie, gdy ktoś przegra. Jedyne co nam pozostało to wygrać swoje spotkania i dopero wtedy patrzeć na innych. Na pewno włączymy się jeszcze do walki o mistrza, chociaż wiemy, że sytuacja jest trudna. Skupiamy się tylko na tym, co jest zależne od nas. Waga tego spotkania nas nie paraliżowała. Mieliśmy kontrolę oraz inicjatywę. Brakowało ostatniego podania. Nie możemy cały czas mówić, że coś nas blokuje i stresuje. Taki jest ten sport, że nie zawsze wszystko wychodzi. W trudnych meczach gramy dobre spotkania, tylko czasami brakuje nam szczęścia i dokładności – jest to tylko jakość piłkarska – dodał „Bedi”. – Cały czas walczymy, chcemy zdobyć 6 punktów i dopiero wtedy będziemy myśleć co nam to da. Najważniejsze są te zwycięstwa, a co będzie dalej to życie pokaże – zakończył swoją wypowiedź.