Kolejorz w niedzielę zagra trzeci ligowy mecz, ale do tej pory zgarnął tylko jedno oczko w starciu z beniaminkiem z Nowego Sącza.
– Nie wiem kiedy będziemy w optymalnej formie. Potrzebujemy nie tylko wyników, ale też przygotowania zawodników. Mamy piłkarzy, którzy teraz potrzebują czasu. Drużyna w drugim meczu z FK Haugesund pokazała, że może zagrać na dobrym poziomie. Cierpliwość dla zawodników, którzy nie grali długo jest kluczowa. W meczu z Haugesund byłem zadowolony z gry na skrzydle. Z Wisłą Płock było słabo, a więcej mogliśmy zrobić w Utrechcie – mówił na przedmeczowej konferecji prasowej trener Bjelica.
W zeszłym sezonie Kolejorz często wygrywał spotkania w stosunku 3:0, w tym nie zdobył jeszcze bramki. – Tak jak wiosną mieliśmy etap, że strzelaliśmy po 3 gole w meczu, tak teraz nie strzelamy. Chcę by cała drużyna strzelała. Pracujemy i budujemy piłkarzy, którzy nie zaczynali z nami przygotowań. Sytuacje przyjdą z czasem. Z Haugesund i Sandecją mieliśmy ich dużo. Drużyna dobrze pracuje. Dyskutowaliśmy, że potrzebujemy napastników, po czym się okazało, że mieliśmy Robaka i Kownackiego. Gol przyjdzie i ja jestem cierpliwy. Nie mam żadnych pretensji do drużyny.
W niedzielę trener Bjelica nie będzie mógł desygnować gry Aziza Tetteha, który w Płocku otrzymał czerwoną kartkę. – Dla mnie Aziz grał bardzo dobry mecz. Wszystko co od niego chcę, to on to wykonuje. Niepotrzebnie sfaulował – on się na pewno dużo z tej sytuacji nauczy. Będzie dla nas ważny – dodaje szkoleniowec. Dużo mówiło się o odejściu z Poznania Szymona Pawłowskiego, jednak póki co się na to nie zanosi. – Szymon grał dwa mecze w rezerwach. Cztery tygodnie nie był w treningu i musi te braki uzupełnić. Mamy na skrzydle konkurencję i będzie mu ciężko. Jest teraz jednak tutaj i jak będzie do dyspozycji to będziemy z niego korzystać.
– Kamil Jóźwiak na 100% zostanie z nami. On już pokazał, że jest ważny dla drużyny. Mamy hierarchię i musimy ją szanować. Będzie miał szansę do gry. Dla Jakuba Serafina mamy ofertę i teraz od niego zależy czy zostanie czy będzie chciał iść na wypożyczenie. Na jego pozycji jest jednak duża konkurencja, dlatego nie będzie dla niego łatwo.
Na swoją pozycję wrócił z kolei Łukasz Trałka. Doświadczony piłkarz występował w tym sezonie też na obronie, jednak jak zapowiada Chorwat, Trała juz tam nie zagra. – Teraz mamy do dyspozycji więcej stoperów więc raczej już Trałka nie będzie grał w obronie. Najlepszy jest na pozycji „6”. Naszej drużynie trochę brakowało charakteru i musimy go budować. Wszyscy na boisku muszą się wykazać. W tym roku my nie musimy wygrać klasyfikacji Fair Play – nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Nie będziemy nigdy brutalną drużyną i nie chce by moi gracze byli brutalni.
– Łukasz Trałka jest na boisku dobrym zawodnikiem. On nie ma opaski, ale nadal jest kapitanem dla chłopaków. Ja na boisku nie miałem nigdy żadnego problemu. Na wiosnę był jednym z najlepszych w lidze. Jestem z niego zadowolony. On jednak szanuje moje decyzje i nie ma z nimi problemów – kończy Bjelica,