Lech Poznań przegrał z Arką Gdynia w finale Pucharu Polski 1:2. Za porażkę na Narodowym obwinia się bramkarz Kolejorza, Jasmin Burić. – Jestem winny tej porażki. Nie pomogłem drużynie. Arka miała dwa strzały i oba zamieniła na bramkę. Myślę, że przy pierwszym golu mogłem się lepiej zachować.
Lechici dominowali na boisku przez większość spotkania, jednak sprawa rozstrzygnęła się w drugiej części dogrywki. – Byliśmy lepszym zespołem, ale taka jest piłka, że nie zawsze wygrywa lepszy.
Kluczowa będzie teraz reakcja lechitów na to, co wydarzyło się we wtorek. Mogą się oni albo załamać, albo będą chcieli pokazać, że porażka z Arką, to wypadek przy pracy. – Myślę, że się nie poddamy. Przed nami jeszcze sporo meczów i wszystko jest możliwe. Tak było i dwa lata temu, kiedy przegraliśmy w finale Pucharu Polski, a później zdobyliśmy mistrzostwo. Musimy się teraz skupić na ekstraklasie i walczyć o mistrza. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli. – zakończył Burić.