Już w niedzielę Lech zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Będzie to trzecie spotkanie tych obu drużyn w obecnym sezonie. Latem na PGE Arenie Lech wygrał 2:1 po dwóch bramkach Łukasza Teodorczyka.
Bośniak do bramki wszedł na mecz z Legią przy Łazienkowskiej Inie wydaje się, by trener Skorża dokonał zmiany na tej pozycji na najbliższe spotkanie – Ja nie czekam na błędy Macka, cały czas trenuję tak samo. Dostałem szansę i dla mnie to jest teraz najważniejszy czas. Mam nadzieję, że dobrze to wykorzystam i że skończymy sezon na 1. miejscu – mówił przed meczem Burić.
Pierwszą połowę środowego meczu Kolejorz zagrał wręcz koncertowo, w drugiej nieco spuścił z tonu, jednak wynik nie uległ zmianie – Nie wiem czemu tak się dzieje, że jeden mecz gramy dobrze, drugi słabo, albo jedną połowę lepiej, drugą gorzej. Wszyscy chcemy, żebyśmy grali każdy mecz na wysokim poziomie.
W rundzie finałowej poznaniacy dobre mecze przeplatają słabymi. Zwycięstwo z Legią, porażka z Jagą, zwycięstwo ze Śląskiem… – Na pewno stać nas na jeszcze więcej. Mamy bardzo dobrych zawodników, jesteśmy groźni w ataku, a czasem trudno nam strzelić bramkę. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Na treningach mamy dużo takich gier, wychodzi nam to i mam nadzieję, że tak już zostanie – przyznaje Jasiu i dodaje, że wie jakie są w Poznaniu oczekiwania względem Kolejorza – Jestem tutaj już sześć lat i wiem czego kibice, miasto i klub od nas oczekują. Każdy mecz jest ważny i trudny, a my musimy być skoncentrowani do końca. Nie możemy myśleć o mistrzostwie, jeśli mamy przed sobą jeszcze cztery mecze.
Nadal nie milkną echa po środowym meczu Legii z Jagiellonią – Oglądałem mecz, ale nie chcę komentować pracy sędziego, bo nie jestem od tego. Nie wiem czy był błąd, czy to była dobra decyzja – kończy Burić.