– Bezwarunkowo musimy zdobywać punkty. Do meczu z Jagiellonią musimy być w pełni skoncentrowani – po porażce z Legią Warszawa lechici są zmotywowani do kolejnych meczów. Zdanie piłkarzy potwierdza drugi trener zespołu, Jerzy Cyrak.
W Warszawie kibice Lecha przeżyli chwilę grozy, gdy przez dłuższy czas z murawy nie podnosił się Maciej Gostomski. Nikt nie ma wątpliwości, że to bramkarz numer 1 w Kolejorzu – Sytuacja zdrowotna jest bardzo dobra. Tylko Maciek Gostomski, który trenował dziś indywidualnie, który ucierpiał w jednym ze starć z piłkarzem Legii. Jest szansa, że wróci do walki o wyjściową jedenastkę na mecz z Jagiellonią – powiedział trener Cyrak.
Do gry o miano golkipera numer 1 powraca Jasmin Burić. Bośniak po raz pierwszy od dłuższego czasu trenował dziś z drużyną – Jasiu jest w pełni zregenerowany pod kątem siły fizycznej. Natomiast 100% dyspozycja techniczno-taktyczna, wkomponowanie się w zespół, wejście w rytym meczowy jeszcze trochę potrwa. Jasmin będzie do tego przygotowywał się grając w meczach rezerw. Nie jest to najbliższy tydzień. Miejmy nadzieję, że jak najszybciej ten moment nastąpi – ocenił.
Wiele osób po spotkaniu z Legią mówiło, że w składzie było widać brak młodego Dawida Kownackiego. Piłkarz wrócił już do Poznania po przerwie na mecze eliminacyjne reprezentacji, jednak nie w pełni sił. – Tak, Dawid wrócił do nas we wtorek po przerwie na reprezentację. Myślę, że od jutra przystąpi do zajęć. Jednak potrzebuje on trochę odpoczynku, bo w ostatnim czasie grał trzy mecze w pełnym wymiarze. W ostatnim spotkaniu nabawił się drobnego stłuczenia mięśnia czworogłowego, jednak nie wykluczy to go z treningów. Dużo sił go to kosztowało. Dlatego na początku diagnostyka i wypoczynek – zaznaczył szkoleniowiec.
W sobotnim spotkaniu z Legią, Lechowi, by wygrać mecz zabrakło precyzji w strzelaniu bramek. Poznaniacy oddali na bramkę Kuciaka ponad 20 strzałów, przy sześciu gospodarzy – Brak strzelenia bramek był największym mankamentem. To był największy problem. Sytuacje bramkowe mieliśmy. Było dużo strzałów, ta statystyka była zdecydowanie po naszej stronie, a także dużo momentów,w których mogliśmy zdobyć bramkę. Piłka jednak nie znalazła drogi do bramki. W większości dominowaliśmy nad Legią. Nie podeszliśmy do nich jak do faworyta z wysokiej półki. Traktowaliśmy Legię jak równorzędnego partnera. Mecz pokazał, że momentami byliśmy lepsi – przyznał trener Cyrak.
Przed Lechem mecz z Jagiellonia. Do Legii Kolejorz traci 10 punktów. Tu dużo i mało – Bezwarunkowo musimy zdobywać punkty. Do meczu z Jagiellonią musimy być w pełni skoncentrowani. Tak było w Warszawie. Musimy być maksymalnie przygotowani. Na treningu skupiamy się na szlifowaniu sytuacji bramkowych, by to przenieść potem na mecz – przyznał szkoleniowiec. – To musi być rywal do połknięcia dla Lecha. Musimy jednak pamiętać, że to będzie rywal, który zagra nieco inaczej. Swoich szans będzie próbował w kontrataku. My będziemy musieli się bardziej otwierać. Jagiellonia walczy m.in. z Lechią o miejsce w pierwszej ósemce. Mają presję zdobywania punktów. To absolutnie nie nasz problem. Musimy ten mecz wygrać.