Trudno powiedzieć, jakie zamiary wobec Łukasza Teodorczyka ma właściciel Polonii, Ireneusz Król. Pewne jest to, że napastnik „Czarnych Koszul” najpóźniej 1 lipca zostanie graczem Lecha. „Kolejorz” jednak już teraz chciałby mieć do swojej dyspozycji tego zawodnika. Prezes Polonii mówi, że to niemożliwe, zawodnik, że chciałby przejść już teraz. Gdzie leży prawda?
Lech po podpisaniu umowy z Łukaszem Teodorczykiem długo nie składał propozycji wykupienia zawodnika. Wcześniej jednak stosował podobny manewr – podpisując wcześniej kontrakt z Sławomirem Peszko czy Hubertem Wołąkiewiczem. Ten drugi do Lecha trafił już zimą, bo „Kolejorz” był zdeterminowany, aby to zrobić. Negocjacje trwały kilka dni i w końcu Lechia Gdańsk zdecydowała się sprzedać piłkarza.
Właściciel Polonii mówi jednak na łamach prasy zdecydowane „nie” dla transferu Teodorczyka. Można mieć jednak wątpliwości, co do tego czy na pewno „nie” to „nie”. Podobną grę medialną Ireneusz Król rozegrał na początku stycznia, gdy zainteresowanie zawodnikiem wykazywało kilka klubów, a prezes klubu, wiedząc o tym informował, że jego piłkarz jest kontuzjowany i nie zagra wiosną w piłkę. Podpisał kontrakt, a już kilka dni później zagrał w sparingu Polonii a Arką, w którym zdobył gola. Niedawno pojechał na zgrupowanie reprezentacji i w meczu z Rumunią dok siatki rywala trafił dwa razy.
Pytanie czy i teraz zachowanie Ireneusza Króla, to gra medialna. Czy chce ponownie zabawić się z rywalami, jednocześnie licząc na bardzo dobrą ofertę finansową? Sytuacja Polonii nie jest dobra, kilku piłkarzy ze względu na zaległości finansowe odeszło już z klubu. W kolejce czekają następni. Transfer Łukasza Teodorczyka na jakiś czas rozwiązałaby problemy Polonii. Przyjście piłkarza do Lecha już teraz, rozwiązałoby również, albo mogłoby rozwiązać, problemy Lecha w ofensywie. Bo ten, choć tylko w jednym meczu kontrolnym nie zdobył gola, to ze skutecznością ma spore problemy.
Lech sonduje póki co sonduje możliwość sprowadzenia zawodnika zimą, lecz na razie działania włodarzy poznańskiego klubu nie wskazują na wysoki poziom determinacji. Oficjalnej oferty na razie nie złożono, przedstawiciele obu klubów nie spotkali się na rozmowach w sprawie transferu piłkarza. Trudno więc na razie stawiać sprawę jasno. Bo Lech nie złożył oferty, Król twierdzi, że piłkarz wiosną zagra u niego. A jak wiadomo pieniądze wiele zmieniają, więc może dobra oferta przekona właściciela Polonii do zmiany zdania. A może to zdanie, to tylko wymuszenie od Lecha bardziej konkretnych działań?