– Dzisiaj udało się nam pokazać, że jesteśmy wstanie wrócić do dobrej gry zespołowej. Wydaje mi się, że jeszcze dużo brakuje do optymalnej formy, ale jesteśmy na dobrej drodze do jej osiągnięcia – oceniał mecz Ivan Djurdjević.
Serb na boisku pojawił się w drugiej połowie spotkania. Jego zadaniem było zagęszczenie środka pola przed bramką Lecha w ostatnich trzydziestu minutach meczu. – To spotkanie pokazało, że każdy zawodnik w tym zespole jest ważny. Wszyscy liczymy się w grze. Wyniki dzisiaj nie był tak ważny jak odzyskanie ducha Lecha i pokazanie walki – podkreślał „Djuka”.
Spotkanie zakończyło się remisem, ale mimo dużej przewagi Wisły, „Kolejorz” miał swoje okazje na zdobycie bramki. – Chcieliśmy wygrać ten mecz, ale okazało się, że było to trudne. W pierwszej połowie pokazaliśmy, że byliśmy lepszą drużyną, niż Wisła. W drugiej połowie rywal nas zaatakował – zaznaczał obrońca Lecha.
Oblicze spotkania zmieniła czerwona kartka dla Mateusza Możdżenia. – Nie wiem czy tam powinna być żółta kartka – zastanawiał się Djurdjević. – Dla nas to ważny punkt. Za cztery dni znowu gramy z Wisłą i też chcemy zagrać zespołowo i walczenie, aby przejść do następnej rundy – mówił Serb.