Wszystko jednak wskazuje, że Ivan Djurdjević obok Szymona Drewniaka będą tworzyli duet defensywnych pomocników. – Wstępną decyzję już podjąłem. Nie jest ona jeszcze ostateczna. Zawodnicy skład poznają dopiero w dniu meczu – przyznał Mariusz Rumak.
Ze spokojem do ewentualnego występu podchodzi także Ivan Djurdjević. – To nie ja ustalam skład. Jeśli wejdę na boisku, to będę chciał dać z siebie wszystko. Każdy zawodnik Lecha musi być przygotowany do gry – uważa piłkarz.
Zdaniem „Djuki” kwestia awansu nie jest jeszcze przesądzona i o wszystkim zadecyduje drugie spotkanie. – Nie możemy spać spokojnie. To jest piłka nożna i wiele może się zdarzyć. Wydaje się, że 2:0 to dobry wynik, ale jedna bramka może wiele zmienić – zaznacza Serb. – Musimy grać twardo i być zdeterminowani. Na pewno nie możemy myśleć, że już awansowaliśmy – dodaje.
To jednak Serb jest najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Łukasza Trałki, który z powodu urazu nie mógł polecieć z drużyną do Kazachstanu. Nie wiadomo także czy trener zdecyduje się na występ od pierwszej minuty Rafała Murawskiego, który dopiero na początku lipca wznowił treningi z zespołem. – Rafał pokazał, że jego wejście podniosło jakość gry zespołu. Na pewno to potrzebny zawodnik. Nie wykluczam, że zagra od początku – mówi trener.