W momencie, gdy Wojewoda Mazowiecki nie pozwolił na rozegranie meczu pomiędzy Legią a Lechem, z udziałem kiboli „Kolejorza”, ci postanowili, że i tak udadzą się do Stolicy i będą prowadzić doping spod stadionu na ulicy Łazienkowskiej. Okazuje się jednak, że tego również nie będą mogli zrobić!
Kibole wysłali pismo do Prezydent Warszawy, o wyrażenie zgody na zgromadzenie publiczne w liczbie około dwóch tysięcy osób pod stadionem Legii. Hanna Gronkiewicz-Waltz takiej zgody nie wydała, ponieważ w tym samym czasie będzie rozgrywany tam mecz.
Chodzi przede wszystkim o to, że kibice obu zespołów za sobą nie przepadają, a w przeszłości dochodziło między nimi do różnych incydentów.
Dalej oświadczeniu można przeczytać, że zgromadzenie nie wypełnia znamion określonych w ustawie „prawo o zgromadzeniach”, a kibicowania nie można zaliczyć do wskazanego w niej „wspólnego wyrażania stanowiska” ani też do prowadzenia „wspólnych obrad”.
Co ciekawe, za kibolami Lecha wstawił się prezes Prawa i Sprawiedliwości – Jarosław Kaczyński, według którego ta sytuacja jest prowokacją i zaapelował o to, aby poznańscy fani mogli wejść na stadion stołecznego zespołu.