Douglas już w 6. minucie dał prowadzenie Lechowi w rewanżowym spotkaniu II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów i tym samym potwierdził wyższość nad przyjezdnymi z Sarajewa. Za tydzień ciąg dalszy drogi do fazy grupowej Ligi Mistrzów. A teraz zapraszamy na zapoznanie się z naszą oceną piłkarzy, którzy wystąpili we wczorajszym spotkaniu.
Burić – 6
Przez pierwszą połowę Jasmin nie miał za dużo do roboty. Kilka niewymagających interwencji, jeden strzał, przy którym musiał się trochę wyciągnąć… i tyle. Spotkanie, o jakim każdy bramkarz marzy.
Kędziora – 5
Dobrze podłączał się do akcji ofensywnych. Jego zagrania były dokładne i co ważniejsze przemyślane. Łatwo Kędziora nie miał. Większość akcji szła lewą stroną, więc okazji do wykazania się, ten młody obrońca nie miał wiele.
Kamiński – 6
Za dużo do robienia w defensywie nie miał. Dlatego mógł podłączać się do akcji ofensywnych. Pomimo korzystnego wyniku, kilka razy zdarzyło mu się popędzić w znany wszystkim rajd defensora. Po nim potrafił bardzo dobrze rozegrać piłkę na skrzydło, co dawało szansę na włączenie się pomocników i skonstruowanie groźnej akcji.
Kadar – 6
Gdyby spojrzeć na interwencje Węgra, można by pomyśleć, że niczym specjalnym się nie popisał. Nie wiadomo jednak, co by się działo, gdyby ktoś zastąpiłby go na pozycji środkowego obrońcy. Bardzo solidny występ. Kadar po prostu wiedział, co robił na boisku.
Douglas – 7
Lepszego początku, niż bramka w 6. minucie żaden zawodnik nie może sobie wymarzyć. Nie dość, że bramka to jeszcze wyśmienity mecz w jego wykonaniu. Odbiory, dokładne dośrodkowania, celne podania. To tylko kilka aspektów, które można w tym meczu przypisać Szkotowi.
Trałka – 6
Mówiąc Trałka, myśli się mentor, cichy bohater, przywódca. Poziom, poniżej którego kapitan „Kolejorza” nie schodzi. Nie można chyba nic zarzucić Trałce w tym spotkaniu. Wykonał dużą robotę przy bramce Douglasa. To po faulu na nim padł gol dla Lecha.
Dudka – 5
Dudka przez cały mecz grał spokojnie na środku, pewnie. Do żółtej kartki za często pozwalał sobie na ostre wejścia, ale ostrzeżenie sędziego szybko ochłodziło jego głowę. Przez cały mecz wolał grać bezpiecznie do tyłu, niż zaryzykować i podciągnąć grę trochę do przodu.
Formella – 5
W pierwszej połowie akcje były grane częściej lewą stroną i to nie pomagało Formelli w wykazaniu się. Gdy otrzymywał już piłkę wchodził w dryblingi, które często były udane. Brakowało jednak ostatniego podania, bądź kończącego strzału. W drugiej połowie częściej pod grą, walczył, biegał i się starał. O wiele częściej przy piłce. Pokazał się z dobrej strony.
Hamalainen – 5
Przez pierwsze kilkanaście minut był bardzo niewidoczny. Później się ożywił i zaczął grać bardzo finezyjną piłkę. Piętki, efektowne zgrania i strzały. Duży luz świadczył o jego dobrej dyspozycji w meczu.
Pawłowski – 6
Pierwsza połowa nie była dobra w wykonaniu pomocnika. Na swoim koncie miał kilka strat i niedokładnych podań. Pomimo tego szukał kombinacyjnej piłki. W drugiej połowie wyszedł bardzo dobrze nastawiony do gry i wiele rzeczy mu po prostu wychodziło. Biegał za kilku, chciał udowodnić coś sobie, trenerowi i na pewno kibicom. Jasny punkt w ekipie Lecha.
Thomalla – 4
Cały mecz był bardzo nerwowy w wykonaniu napastnika. Piłka nie kleiła się do nogi tego młodego zawodnika. Miał wielki problem z timingiem, co skutkowało wieloma pustymi przelotami piłki. Do końca spotkania nie zmieniało się to.
Jevtić – 5
Wszedł na końcówkę spotkania. Nie miał wiele czasu na wyróżnienie się na boisku. To nie był jednak problem dla niego. Przez te kilkanaście minut można powiedzieć, że błysnął i zadowolił swoim występem kibiców zgromadzonych w Poznaniu. Jevticia można pochwalić za kilka nietuzinkowych zagrań w jego wykonaniu.
Tetteh – 5
Nie zachwycił, nie zadowolił. Nie zagrał nic specjalnego. Zdarzyło mu się, że nawet spowolnił swoją akcję i niestety nie podał w tempo Lovrenciscowi. W defensywie nie miał nic do roboty, więc ten aspekt oceny można odpuścić.
Lovrenciscs: za mało czasu na boisku, by ocenić występ