Sytuacja Dariusza Dudki na chwilę obecną wydaje się nieciekawa. Defensywny pomocnik Kolejorza w obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy nie pojawił się jeszcze na boisku – nie zagrał także ani w meczu o Superpuchar Polski z Legią, ani w Pucharowej potyczce z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dudka także rzadko meldował się w osiemnastce meczowej – na osiem możliwych spotkań trener Jan Urban powołał go do kadry meczowej tylko trzykrotnie – z Zagłębiem Lubin, Śląskiem Wrocław oraz Podbeskidziem. – Jest profesjonalistą i przykładem dla młodych chłopaków. Rozmawiałem z nim o jego pozycji. Nie jest to dla niego łatwe, zawodnik z jego przeszłością może mieć problem z taka sytuacja – mówi Urban.
Dudka jest zawodnikiem bardzo uniwersalnym – może on grać zarówno na pozycji defensywnego pomocnika jak i środkowego obrońcy, a w razie potrzeby także na lewej stronie obrony. –Wiem, że on czeka na swoja szanse. Jednak w podobnej sytuacji był Janek Bednarek. Postawiłem na niego, a ta sytuacja może się szybko zmienić. Na pewno żaden z zawodników nie stracił miejsca przez popełnienie błędu – dodaje szkoleniowiec Kolejorza.
Pomocnik Kolejorza, który w swojej karierze zaliczył wiele występów w kadrze narodowej oraz w Lidze Mistrzów może być rozczarowany brakiem gry. Warto jednak wspomnieć, że gdy pojawiał się on na boisku to nie zachwycał. – Ja bardziej patrzę na formę sportową, niż na to czy ktoś popełnił błąd. Błędy nie są tym, co posyła u mnie zawodnika na ławkę rezerwowych. Jest sportowa rywalizacja, szczególnie gdy drużynie nie idzie są podejmowane inne rozwiązania i to działa – komentuje temat zmian personalnych w składzie trener Urban.