K.K.S. Wiara Lecha przegrała na własnym boisku z Avią Kamionki 0:1. Kibole ten mecz kończyli w dziesiątkę po czerwonej kartce, którą w konsekwencji dwóch żółtych otrzymał Artur Adamski.
Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla Lechitów. Już w pierwszym starciu, chwilę po pierwszym gwizdku sędziego, kontuzji doznał Szerszeń, który został zaatakowany przez rywala i po kilku chwilach musiał opuścić boiska. Od początku spotkania podopieczny Dariusza Kustonia grali ofensywnie, agresywnie i zdecydowanie. Brakowało jednak strzałów na bramkę, a te jeśli już się pojawiały, to pozostawiały wiele do życzenia. Groźnie było natomiast pod bramką Satały, gdy błąd popełnił Laufer, który pozwolił rywalowi wpaść w pole karne i zagrać do kolegi ustawionego na 5 metrze. Na szczęście dla Kiboli ten strzał został zablokowany. To było jednak pierwsze ostrzeżenie dla gospodarzy.
Po przerwie wyszli oni bardzo zdeterminowani i już w pierwszy pięciu minutach stworzyli sobie trzy świetne akcje strzeleckie, jednak strzały Wyki i Wojciechowskiego były albo nieznacznie niecelne albo świetnie zatrzymał bramkarz gości. Lechici dominowali, ale brakowało kropki nad i. Dogodną okazję na zdobycie gola miał Tabiszewski, ale zbyt długo zwlekał w polu karnym z oddaniem strzału i obrońcy Avii wybili piłkę.
Z każdą kolejną minutą przewaga Wiary Lecha rosła, ale to goście zdobyli gola po jednej z kontr, gdy z prawej strony boiska piłkę w pole karne po ziemi zagrał jeden z zawodników, a drugi mocnym uderzeniem z bliskiej odległości pokonał Sałatę.
Ostatnie 25. minut spotkania to pokaz bezsilności i bezradności Lechitów. Bo mimo tego, że mieli oni przewagę, to żaden ze strzałów nie wpadł do siatki. Swoich szans szukali Wojciechowski, Szenfeld i Wyka, ale wszystkie z tych strzałów z trudem na rzuty rożne parował bramkarz Avii. Sytuację skomplikowało osłabienie Kiboli, którzy po drugiej żółtej kartce Adamskiego zaczęli grać w dziesiątkę. Pomocnik DWL przerwał faulem groźnie zapowiadającą się akcję gości i uniknął prawdopodobnie straty drugiej bramki. Lechici mieli jednak kolejne sytuacje. W ostatnich minutach meczu blisko gola był Surowiec, ale jego uderzenie niemal z linii bramkowej wybił obrońca gości. Nie pomogło również pojawienie się w polu karnym gości bramkarza Sałaty czy rozpaczliwe strzały Tyma, które bronił golkiper drużyny z Kamionek.
K.K.S. WIARA LECHA – AVIA KAMIONKI 0:1
BRAMKA: `66
Żółte kartki: Adamski, 1 dla Avii
Czerwona kartka: Adamski (za drugą żółta)
KKS: Sałata – Krystkowiak (70. Norek), Laufer (86. Olaszczyk), Ślisiński, Tym – Wyka, J. Makowski (83. Surowiec), K. Wojciechowski, Szenfeld – Adamski, Szerszeń (6. Tabiszewski)