Po inauguracji w okręgówce zakończonej remisem 1:1 z Piastem Kobylnica nadszedł czas na drugą kolejkę i starcie z Lipnem Stęszew. Kibole zwyciężyli na wyjeździe z 12. drużyną zeszłego sezonu, choć jeszcze na osiem minut przed zakończeniem spotkania gra podopiecznych trenera Dariusza Kustonia wskazywała, że spotkanie znów zakończy się remisem.
Już od pierwszego gwizdka sędziego inicjatywę nad spotkaniem przejęła Drużyna Wiary Lecha. Kibole chcieli udowodnić, że jednopunktowa zdobycz w debiucie w tej klasie rozgrywkowej po dobrych zawodach w ich wykonaniu zdecydowanie ich nie satysfakcjonuje. Dlatego też już w 4. minucie bramkarza gospodarzy ostrzegł Szenfeld uderzając z dystansu. Później dwukrotnie próbował tego Smura, ale jego uderzenia były chybione.
Po połowie godziny gry piłka po raz pierwszy zatrzepotała w siatce golkipera Lipna Stęszew. Idealnie rozegrany stały fragment gry zakończył się zagraniem Wyki do Pawlaczyka i strzałem tego drugiego. Sędzia liniowy podniósł jednak w górę chorągiewkę, co tylko podniosło na duchu kiboli. Dziesięć minut później na lewym skrzydle piłkę otrzymał Wyka i bez zastanowienia uderzył po ziemi po długim rogu. Dla pewności piłkę do pustej bramki dobił jeszcze Niedźwiedzki zdobywając tym samym debiutancką bramkę w Drużynie Wiary Lecha i otwierając wynik. Radość lechitów niestety nie trwała zbyt długo. Tuż przed zejściem obu zespołów do szatni błąd popełnił Sławomir Makowski i lewą flanką pognał jeden z napastników Lipna i dograł mocno po ziemi piłkę przecinającą pole karne. Na piątym metrze wybić piłkę zdecydował się jeden z kiboli, ale po wślizgu piłka trafiła do bramki Kaczmarka i na przerwę kibole mistrzów Polski schodzili remisując.
W drugiej części meczu gra nie uległa znacznej zmiany na dobre, a nawet nieco spadła z tonu. Na trybunach zaprezentowano krótką oprawę okraszoną pirotechniką i krótkim śpiewem, a na boisku Wiara Lecha oddała inicjatywę gospodarzom. Zespół trenera Kustonia grał dosyć wysoko i często spotykał się z agresywnym pressingiem zawodników Lipna. Aż do 88. minuty wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że także w drugiej kolejce Drużyna Wiary Lecha zarobi jedynie jeden punkt. Wszystko uległo zmianie, gdy we własnym polu karnym bramkarz 12. drużyny poprzedniego zespołu sfaulował jednego z napastników DWL i sędzia wskazał na „wapno” karząc golkipera czerwoną kartką. Rzut karny pewnie wykorzystał Smura, ale kibole wciąż chcieli ustrzelić coś więcej. Udało się w ostatniej akcji spotkania, gdy z lewej strony obrony doskonałym crossowym podaniem popisał się Łaszyński. Futbolówka trafiła pod nogi Kuznowicza, a młodzieżowiec Wiary Lecha wyciągnął wnioski z meczu z Piastem i umieścił piłkę w siatce tuż obok młodego bramkarza Lipna. Drużyna Wiary Lecha zwycięża po raz pierwszy w okręgówce.
Drużyna Wiary Lecha po dwóch kolejkach plasuje się w czubie tabeli z 4-punktową zdobyczą. Następny mecz lechitów czeka już w przyszłą sobotę. Zespół trenera Kustonia zagra z Orkanem Konarzewo na wyjeździe.
Lipno Stęszew – K.K.S Wiara Lecha 1:3 (1:1)
Bramki: 45.- 42. Niedźwiedzki, 88. Smura (rzut karny), 95. Kuznowicz
Czerwona kartka: 1 rywale
Żółte kartki: 2 rywale – 37. Krystkowiak, 45+2 Adamski, 66. Wyka
DWL: Kaczmarek- Krystkowiak, Pawlaczyk, J. Makowski, Sł. Makowski – Kwaśnik, Smura, Adamski – Niedźwiedzki, Wyka, Szenfeld