Szybciej niż w zeszłym roku KKS Wiara Lecha zakończyła udział w Pucharze Polski. Podopieczni trenera Dariusza Kustonia przegrali w pierwszej rundzie okręgowego Pucharu Polski z Promieniem Opalenica 4:2, choć do przerwy prowadzili 2:1.
Drużyna Wiary Lecha spotkanie zaczęła nieco anemicznie i oddała pole swoim rywalom, lecz to gospodarze dzisiejszego meczu jako pierwsi poważnie zagrozili bramce rywala. Sędzia jednak przy podaniu Szenfelda do Surowca dopatrzył się spalonego i choć piłka trafiła do siatki, to gol został nieuznany.
Ta sytuacja podrażniła piłkarzy Promienia, którzy kilka minut później objęli prowadzenie w meczu. W sytuacji sam na sam dużym spokojem popisał się Paryzek, który wykorzystał wcześniejszy błąd defensywy DWL i bez problemów minął bramkarza, a chwilę później umieścił piłkę w siatce.
Jeszcze przed końcem pierwszej połowy kibice Lecha odpowiedzieli na trafienie napastnika Promienia Opalenica. Wpierw bardzo dobrą akcję ofensywną bramką zakończył Surowiec, który nie dał najmniejszych szans bramkarzowi gości. Nie minęło kilkanaście sekund było już 2:1 dla KKS Wiary Lecha, gdy sytuację sam na sam na gola zamienił Wojciechowski.
Po przerwie jednak w grze Drużyny Wiary Lecha coś się zacięło. Zawodnicy Promienia do perfekcji obnażyli wszystkie błędy podopiecznych Dariusza Kustonia. Kilka minut po wznowieniu gry niezwykle groźny tego dnia Paryzek wykorzystał sytuacyjną piłkę i strzałem z pola karnego doprowadził do wyrównania.
Stracona bramka jeszcze bardziej skomplikowała poczynania KKS Wiary Lecha, który z upływem czasu grała coraz bardziej nerwowo. Takie zachowanie było jak woda na młyn dla Promienia Opalenica. Goście grali konsekwentnie i przede wszystkim skutecznie. Dominacja przyniosła efekt w postaci kolejnej bramki. Z lewej strony boiska w pole karne Drużyny Wiary Lecha wszedł skrzydłowy przeciwnika, który podał futbolówkę na trzeci metr przed bramkę, a tego nie zmarnował bliżej niezidentyfikowany zawodnik.
Od czasu do czasu bramce gospodarze zagrażali jednak bramce rywali. Tak było m.in. po uderzeniu z rzutu wolnego Bąkowskiego, ale znakomitą interwencją popisał się bramkarz Promienia Opalenica. Mimo kolejnych rozpaczliwych ataków KKS Wiarze Lecha nie udało się doprowadzić do wyrównania. Z kolei przeciwnicy z łatwością przedostawali się pod bramkę Sałaty i starali się podwyższyć prowadzenie. To udało się na kilka sekund przed końcem meczu, gdy Paryzek strzałem z dystansu pokonał bramkarza Drużyny Wiary Lecha i ustalił wynik meczu na 4:2, choć jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego rozmiaru porażki mógł zmniejszyć Adamski. Futbolówka po jego strzale trafiła tylko w słupek i to Promień Opalenica mógł cieszyć się z awansu do kolejnego rundy Pucharu Polski.
KKS WIARA LECHA – PROMIEŃ OPALENICA 2:4
BRAMKI: Surowiec, Wojciechowski – Paryzek 3, –
KKS Wiara Lecha: Sałata – Nowak, Szlandrowicz, Mowlik, Kujawski (80. Skwarski) – Bąkowski, Wojciechowski, Tym (69. Norek), Mikułan (71. Siejek) – Surowiec (46. Adamski), Szenfeld
Widzów: 650 (550 z Poznania)