KKS Wiara Lecha wygrała w meczu 4. Kolejki z KS Gniezno 2:1. Dla Drużyny Wiary Lecha było to pierwsze, historyczne zwycięstwo w meczu wyjazdowym. Bramki dla zespołu zdobywali Artur Adamski i Marcin Surowiec.
Spotkanie już od pierwszych minut odbywało się pod dyktando KKS Wiary Lecha, która szybko zdominowała swojego rywala, nie pozwalając mu na opuszczenie swojej połowy. Podopiecznym trenera Dariusza Kustonia ciężko jednak było zagrozić bramce gospodarzy. Udało się to w 30. minucie spotkania, kiedy akcję Wojciecha Tabiszewskiego, a dośrodkowanie Mikołaja Mikułana celnym uderzeniem głową wykończył Artur Adamski, dzięki czemu Drużyna Wiary Lecha objęła prowadzenie w meczu.
Po zdobyciu gola KKS Wiara Lecha kontrolowała przebieg spotkania, a jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu mogła podwyższyć prowadzenie, gdy świetnie rywalom urwał się Michał Tym i z ostrego kąta oddał kąśliwy strzał. Ten z problemami obronił golkiper gospodarzy.
W drugiej połowie goście z czasem oddawali pole gry KS Gniezno, które w 60. minucie doprowadziło do wyrównania. Z pozoru niegroźny strzał głową sprawił sporo problemów Jarosławowi Sałacie, któremu nie udało się przenieść futbolówki nad poprzeczką. Ta jedynie odbiła się od niej i wpadła do bramki.
Goście już po wznowieniu gry starali się ponownie przechylić szale zwycięstwa na swoją korzyść. Już po chwili groźnie w pole karne wbiegał Krzysztof Szenfeld, ale jego strzał z trudem udało się wybronić bramkarzowi KS Gniezno. Kilka minut później golkiper gospodarzy musiał już wyciągnąć piłkę z siatki po strzale głową Marcina Surowca.
Rywale KKS Wiary Lecha byli jednak zdeterminowani do tego, aby doprowadzić chociaż do wyrównania. Podopieczni Dariusza Kustonia coraz bardziej opadali z sił i skupiali się jedynie na bronie i pojedynczych kontratakach. Jeden z nich mógł zakończyć się bramką, gdy Michał Stachowiak urwał się swojemu rywalowi, wpadł w pole karne i strzelił, lecz tylko z bramkarza. Po drugiej stronie boiska było równie ciekawie. Dużo szczęścia miał Jarosław Sałata, który w kilku sytuacjach wykazał się stoickim spokojem i pewnie interweniował.
Piłkarze Wiary Lecha do ostatniej sekundy nie byli pewnie zwycięstwa, ponieważ jeszcze w doliczonym czasie gry pod ich bramką było spore zamieszanie. Na szczęście udało się je opanować i DWL mogło świętować pierwsze wyjazdowe zwycięstwo.
KS Gniezno – KKS Wiara Lecha 1:2
Bramki: `60 Sałata (sam) – `30 Adamski, `68 Surowiec
Widzów: 900 (700 z Poznania)
KKS Wiara Lecha: Sałata – Nowak, Szlandrowicz, Tym – Mikułan (70. Stachowiak), Olaszczyk (78. Ślisiński), Siejek, Wojciechowski, Szenfeld – Adamski (58. Surowiec), Tabiszewski (83. Piestrzyński)