22-letni Bośniak Elvir Koljić został wypożyczony do Lecha na pół roku. Tym samym Kolejorz zamknął już kadrę na rundę wiosenną.
W kuluarach mówiło się, że Poznańską Lokomotywę zasilić może Aleksandar Kolev, gracz beniaminka z Sandecji Nowy Sącz, jednak ekipa z Małopolski kategorczynie odmowił. Padło więc na Koljicia. Występujący jesienią w osiemnastu meczach w FK Krupa na Vrbasu zdobył jedenaście bramek. Treaz ma wspomóc Kolejorza w walce o Mistrzostwo Polski i wzmocnić rywalizację wśród napastników.
Koljić piłkarską karierę rozpoczął w NK Kluc potem trafił do Słowenii, a później powrócił do ojczyzny. Związał się kontraktem z drużyną z Banja Luki, by od stycznia 2016 roku reprezentować barwy FK Krupa na Vrbasu, która po rundzie jesiennej plasuje się na 5. miejscu w bośniackiej lidze.
fot. Lech Poznań/Marcin Rajczak
-Lech to dobry klub, który walczy o mistrzostwo. To dla mnie wyzwanie, bo jestem odpowiedzialny za zdobywanie bramek. Chcę walczyć o tytuł, to było dla mnie bardzo ważne, gdy decydowałem się dołączyć do Lecha. Jeszcze przed podpisaniem kontraktu rozmawialiśmy o napastnikach, którzy grali w tym klubie. To dziala na wyobraźnię – czytamy na oficjalnej stronie klubu.
Elvir pomyślnie przeszedł w poniedziałek testy medyczne i został wypożyczony do stolicy Wielkopolski na pół roku z opcją pierwokupu. W Lechu grać będzie z nr 14 na koszulce. – To zupełnie inny typ piłkarza od Christiana Gytkjaera i Oleksyia Khoblenko, których mamy w kadrze. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest wysokim graczem, który jest silny i bardzo dobrze zbudowany. Swoje warunki fizyczne wykorzystuje w grze głową, która jest jego dużym atutem – dodaje Piotr Rutkowski.