Już jutro lechici zmierzą się na wyjeździe z warszawską Legią, Będzie to pierwszy mecz rundy finałowej kończącego się sezonu.
W zeszłym sezonie Kolejorz z Legią grał w ostatniej kolejce, w tym rozpoczyna rundę finałową spotkaniem z Wojskowymi – To nie ma znaczenia czy gramy w pierwszym meczu rundy czy ostatnim, bo obojętnie kiedy byśmy nie grali, to chcemy wygrać – mówił przed meczem Dariusz Formella
W lidze jesienią Lech był blisko wywiezienia kompletu punktów z Warszawy, ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami – Ja ten mecz wspominam bardzo dobrze. Prowadziliśmy 2:0, byliśmy blisko wygranej, ale straciliśmy bramkę w ostatniej minucie. Teraz musimy zagrać bardziej skutecznie i jak będzie okazja to dobić rywala.
Formella zeszłotygodniowy mecz rozpoczął na ławce rezerwowych, a wydawać by się mogło, że wskoczy do składu kosztem kontuzjowanego Gergo Lovrencsics – Byłem rozczarowany, bo chciałem zagrać, ale taka była decyzja trenera. Ja się cieszę, że odgrywam coraz większa rolę i wychodzę w pierwszej jedenastce. Znam swoje miejsce w szeregu, ale chciałbym grać w każdym meczu – przyznaje.
Jutrzejsze spotkanie będzie drugim w ciągu tygodnia z ekipą trenera Berga, a Lech będzie miał okazję zrewanżować się legionistom za porażkę na Stadionie Narodowym – Chcemy wygrać to spotkanie, bo wiemy jaki jest to mecz dla nas i kibiców. O nasze nastawienie i zaangażowanie można być spokojnym. Na mecze z Legią zawsze czekało się pół roku, a teraz można odczuć spokój i to dobrze, że nie ma takiej otoczki.
Odkąd trenerem został Maciej Skorża, Darek Formella coraz częściej pojawia się w wyjściowej jedenastce, a także strzela coraz więcej goli – Trener mi zaufał, daje szanse grania, a ja bardzo to doceniam. Wykorzystuję każdą minutę najlepiej jak się da i udowadniam trenerowi, że dobrze robi, stawiając na mnie – kończy wychowanek Arki Gdynia.