Dziś na INEA Stadionie po raz pierwszy odbył się otwarty trening dla kibiców, który zobaczyło około 300 osób – Bardzo fajne wydarzenie. Cieszy, że kibice przyszli, a było ich dziś naprawdę sporo – przyznał Dariusz Formella. – Nie ma dla nas znaczenia, czy trenujemy bez kibiców, czy z nimi. Jesteśmy przyzwyczajeni. Każdy mecz gramy prawie przy 20 tysiącach ludzi.
– Jak sam gdybym był kibicem to chciałbym wiedzieć jakby jak wyglądają treningi mojego ulubionego zespołu – dodaje Formella.
Już jutro lechitów czeka mecz z Wisłą, jak zagrają podopieczni Mariusza Rumaka? – Mecz z Wisłą jest ważny dla naszych kibiców i mogę zapewnić, że będzie to dobre spotkanie oraz to, że damy z siebie wszystko – zaznacza.
Dariusz Formella ostatni mecz w Lidze Europejskiej przesiedział na ławce. Jak ocenia spotkanie z Islandczykami? – Mieliśmy sytuacje, ale jak ich się nie wykorzystuje, to ciężko wygrać spotkanie. Tego nam brakowało, szwankowała przede wszystkim skuteczność – tłumaczy porażkę na Islandii.
Oba wyjazdowe mecze zakończyły się porażką 0:1 i jak przyznaje Formella były one do siebie bardzo podobne – Te dwa mecze były prawie takie same, ale w Estonii mieliśmy mniej sytuacji bramkowych. Teraz było ich więcej, ale musimy je zamieniać na bramki.
Mecz z Wisłą będzie w pewien sposób szansą na zrehabilitowanie się za feralną, czwartkową porażkę – Jutro gramy mecz i to on jest najważniejszy. Jeśli będziemy myśleć tylko o czwartkowym spotkaniu to dostaniemy jutro baty i atmosfera przed rewanżem nie będzie dobra. Mam jednak nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli i będziemy skupiać się na meczu pucharowym – kończy.