Już w niedzielę na Inea Stadionie odbędzie się spotkanie 10. kolejki Lotto Ekstraklasy. Kolejorz podejmie Arkę Gdynia. Wiele wskazuje na to, że na trybunach zjawi się ponad 35 tysięcy sympatyków Lecha – w tym ponad 18 tysięcy młodych fanatyków. – Jest to fajny sprawa tym bardziej ze mecz że Arka cieszy się takim zainteresowaniem. Fajnie, że przyjeżdża tyle dzieciaków, w tym autokar z Gdyni – mówi skrzydłowy Kolejorza, Dariusz Formella.
Jak dobrze wiadomo, Formella wrócił do Poznania po wypożyczeniu w Arce Gdynia. Zagra więc on przeciwko swoim dawnym partnerom z zespołu. – Na boisku wiadomo, że przyjaźń miedzy klubami nie ma znaczenia, ale wiadomo że gra z chłopakami z którymi 3 miesiące temu awansowałem jest bardzo fajne. Teraz jednak jestem zawodnikiem Lecha i zrobię wszystko by to spotkanie Lech wygrał – komentuje. – Piłka jest przewrotna, bo Arka zaczęła sezon i wszyscy zaczynali narzekać na ich grę. Potem odpalili i zaczęli wygrywać wszystkie mecze i okazało się, że jednak nie ma takiej przepaści między 1. ligą a Ekstraklasą. Myślę, że sami się nie spodziewali że zaczną aż tak punktować. Każdy w Arce wie co ma robić i wszyscy są tam świadomi tego, ze ten awans w Gdyni był upragniony. Wielu zawodników identyfikuje się z tym klubem – dodaje Formella.
Ostatnie tygodnie są dobrym czasem dla Kolejorza. Piłkarze dobrze prezentują się na boisku oraz strzelają sporo bramek. – Wyniki robią atmosferę wiadomom ze kibice byli sfrustrowani zeszłym sezonem ale w ostatnim czasie osiągamy dobre wyniki i to pokazuje, że w Poznaniu jest duży apetyt na grę i na zwycięstwa. Wszystko idzie w dobra stronę i nie ma żadnego problemu – ocenia obecną sytuację z zespole skrzydłowy Reprezentacji Polski U21. – W szatni czuliśmy że zagraliśmy dobry mecz. Mieliśmy pecha bo ta stracona bramka to był przypadek. Następnego dnia wyszliśmy na trening i każdy był skoncentrowany na meczu z Ruchem. Nikt nie miał sobie nic do zarzucenia i to jest droga którą chcemy podążać. W Chorzowie wyszliśmy z takim nastawieniem jak w Gdańsku i zapewniło nam to zwycięstwo.
Pomimo tego, że aktualnie niedzielny rywal Kolejorza znajduje się na piątym miejscu w tabeli Lechici chcą zgarnąć w tym pojedynku komplet punktów. – Arka będzie starała się szukać szansy w kontrach i po stałych fragmentach gry. Nogi nie odstawią na pewno, ale nie myślę, że będzie łatwiej niż z Lechią – kończy Formella.