Dariusz Formella w meczu na Łazienkowskiej zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie. Dziś potwierdził dobrą dyspozycję i wpisał się na listę strzelców w sparingowym meczu z trzecioligową Jarotą Jarocin.
Młody piłkarz w przeciągu kilku dni zdobył dwie bramki. Podczas absencji Sadajewa, Ubiparipa i Kownackiego jest jedynym zdrowym, nominalnym napastnikiem. Czy zagra w niedzielnym meczu z Bełchatowem? – My składu jeszcze nie znamy, ale jeżeli zagram, to zrobię wszystko, by strzelić bramkę – mówi Formella.
Jeżeli jednak w najbliższym spotkaniu na boisko wybiegnie od pierwszej minuty, to na jakiej pozycji wystawi go trener Skorża? Na skrzydle, czy może na szpicy? – Nie można myśleć o tym, że koniecznie trzeba strzelić bramkę. Trzeba mieć sytuację, jeśli będę miał kolegę obok, to do niego dogram. Najważniejsze jest to, żebyśmy wygrywali. Napastnika rozlicza się z bramek, a ja czuję się lepiej na skrzydle
W meczu z warszawską Legią Formella zszedł z boiska z kontuzją mięśni brzucha. Jak mówi, nic mu już nie dolega, a pozostali piłkarze wracają do gry. – Jest w porządku, nic się nie dzieje, i jestem gotowy do gry. Wracają też zawodnicy po kontuzjach, a faktyczne po Legii nie wyglądało to dobrze. Teraz jesteśmy w optymalnym składzie i jesteśmy pełni nadzieji – twierdzi młodzieżowy reprezentant kraju.
Podopieczni trenera Skorży po raz kolejny w środku tygodnia rozegrali sparing. Czy jest to dobre posunięcie na dwa dni przed ligowym meczem? – Myślę, że to fajny pomysł, bo jest dużo grania, a gramy tak naprawdę co trzy dni. Każdy mecz jest lepszy niż najcięższy trening.
Odkąd w Kolejorzu stanowisko trenera objął Maciej Skorża, młodzi piłkarze dostają coraz więcej szans na grę. Takim zawodnikiem jest Dariusz Formella, który bardzo wykorzystuje zaufanie szkoleniowca – Nie chcę wracać do tego co było, teraz jestem szczęśliwy, ze gram, że dostaję szanse, że strzelam bramki – kończy.