Lechici rozegrają dzisiaj ostatni mecz w sezonie. Można by powiedzieć tylko jedno: w końcu! Nie ma sensu rozpisywanie się o tym, jak Lechowi ten sezon nie wyszedł, wszyscy o tym wiemy. Jednak dzisiejszy mecz będzie wyjątkowy tylko ze względu na jednego zawodnika – Krzysztofa Kotorowskiego. Zawodnik Lecha od 2004 roku. Z „Kolejorzem” na dobre i na złe. I chyba tylko dlatego warto wybrać się dzisiaj na Bułgarską. Pożegnać żywą legendę.
Jeśli chodzi o aspekt sportowy, to takowego dzisiaj raczej nie ma. Jest to mecz, w którym swoją szansę dostanie młodzież. Na przedmeczowej konferencji prasowej wspominał o tym trener Urban: „Nie ma aż nie wiadomo jakich zmian, ale to dobry moment, by sprawdzić chociażby Roberta Gumnego czy Kamila Jóźwiaka. Ci którzy mają ważne kontrakty na pewno pograją, a reszta niech nie zabiera minut pozostałym” – powiedział Urban.
Dzisiaj gramy o to, żeby nasz przeciwnik – Ruch Chorzów nie prześcignął nas w tabeli. Gramy o to, by nie skończyć jako ostatni w grupie mistrzowskiej. O to będzie bardzo trudno, ponieważ lechici po zakończeniu grupy zasadniczej nie zdołali wygrać, a za sobą mamy aż 6 meczów właśnie w grupie mistrzowskiej: „Chcemy sobie przypomnieć, jak się strzela bramki i pożegnać ten nieudany sezon zwycięstwem. Taki jest nasz cel. Na pewno szanse gry dostanie młodzież, żeby poczuć się pewniej” – mówił przed meczem trener Urban.
W dzisiejszym meczu na pewno nie zagra Robak, który ma problemy zdrowotne. Pod znakiem zapytania stoi występ Lovrencsicsa i Jevticia: „Robak dzień przed meczem z Zagłębiem strzelał wolnego i coś mu puściło w mięśniu czworogłowym. To nic poważnego, ale Marcin na pewno nie zagra. Kędziora ma uraz stawu skokowego, zobaczymy co będzie z Gergo i Darko. Karol jest gotowy do gry, a problem z ręką po ostatnim meczu ma Jasiu” – powiedział Urban.
Początek spotkania z Ruchem Chorzów o godzinie 18:00 na Inea Stadionie przy ulicy Bułgarskiej.