Luis Henriquez na przełomie maja i czerwca wyleci na zgrupowanie reprezentacji Panamy, gdzie zagra cztery spotkania. Podobnie jak przed rokiem nie będzie miał więc wiele czasu na odpoczynek. Mimo to nie przejmuje się tym faktem i z optymizmem podchodzi do przyszłości.
– Jestem profesjonalnym zawodnikiem. Nie będę miał wakacji, bo kończy się liga, lecę do Panamy na reprezentację. Zagram mecze eliminacyjne i towarzyskie. To jest piłka nożna, a dla mnie jest ona najważniejsza – podkreśla zawodnik.
Obrońca Lecha zdradził, że cały czas ma kontakt ze swoim selekcjonerem, który obserwuje postępy zawodnika. – Kontaktujemy się najczęściej za pomocą smsów. Trener mówi mi, że cieszy się, że ciężko pracuję i będę miał przez to szansę zagrać w reprezentacji – mówi Luis Henriquez. – Wie, że walczymy o puchary, dlatego wcześniej powiedział mi o powołaniu, żebym mógł nie zaprzątać sobie tym głowy i skupić się na Lechu. Powiedział mi, że jak będę tutaj dobrze grał, to będzie mi łatwiej w reprezentacji – dodaje.
Przed rokiem Luis Henriquez wyleciał na turniej Gold Cup, w którym jego reprezentacja spisywała się bardzo dobrze i odpadła dopiero po meczu półfinałowym, który przegrała ze Stanami Zjednoczonymi. Piłkarz Lecha zagrał we wszystkich spotkaniach.