– Mamy teraz ważny mecz, mam nadzieję, że je wygramy. Na Śląsku gra się twardy futbol, zresztą to bardzo dobry zespół – twierdzi Dimitrije Injac, pomocnik Lecha.
Serb dostał kilka dni przerwy ze względu na narodziny córki i nie był brany pod uwagę do osiemnastki meczowej na spotkanie z Chrobrym. Dzisiaj pojawił się na pierwszym treningu po przerwie. – Ona nie ma żadnego znaczenia, w domu byłem dwa dni. Zagram, jak zawsze i chcę pokazać to w tym meczu – przyznał zawodnik.
Do tej pory Lechowi bardzo dobrze grało się na Oporowskiej. Od czasu awansu Śląska do Ekstraklasy ten wygrał tam wszystkie mecze. – Tradycja jest po naszej stronie, ale musimy to pokazać na boisku. Liga jest ciekawa, każdy może wygrać z każdym. Musimy zagrać na „maksa”, jeśli chcemy wygrać – zaznaczył Injac.
Zespół „Kolejorza” wrócił po ostatnich dwóch zwycięstwach na właściwe rytmy, a spotkanie ze Śląskiem będzie dla tego zespołu kolejnym sprawdzianem umiejętności. – Musimy zagrać z determinacją i strzelać, jeśli chcemy wygrać. Rudnev jest w formie, cała drużyna jest w formie. Trzeba to pokazać w piątek – zauważył Serb. – To bardzo dobry zespół, ale nie mamy czego się obawiać. My pokazaliśmy, że mamy silną drużynę – zakończył.