Już przed kilkunastoma dniami byłym piłkarzem Lecha zainteresowała się Jagiellonia. Jednak to jedyny zawodnik związany z Bułgarską, który może trafić do tego klubu. Władze zespołu z Podlasie chętnie w kadrze widziałyby również Dimitrije Injaca.
Serbowi w czerwcu kończy się kontrakt z „Kolejorzem” i już teraz może związać się z nowym zespołem. Lech nie rozpoczął jeszcze z nim negocjacji w sprawie przedłużenia umowy. Jagiellonia chce ten fakt wykorzystać i podpisać kontrakt z Dimitrije Injacem, a następnie rozpocząć rozmowy z władzami drużyny ze stolicy Wielkopolski tak, aby gracz do Jagiellonii trafił już zimą.
Podobną taktykę Lech wykorzystał przed rokiem w przypadku Huberta Wołąkiewicza. Najpierw podpisał umowę z piłkarzem, a następnie dogadał się z Lechią Gdańsk i obrońca wiosną grał już w barwach „Kolejorza”.