Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Jagiellonią 1:2. Kontrowersyjną bramkę dla lechitów zdobył Paulus Arajuuri.Już w 4. minucie poznaniacy mogli otworzyć wynik spotkania. Tomasz Kędziora dośrodkowywał w pole karne, tam do piłki dobiegł Darko Jevtić, jednak trafił w boczną siatkę. Dziesięć minut później sędzia podyktował rzut wolny dla Lecha. Szwajcar centrował w pole karne, lecz futbolówka została wybita przez zawodnika Jagielloni. Podopieczni Michała Probierza ruszyli z kontrą, Karol Świderski minął Matusa Putnockego, który wyszedł z pola karnego i trafił do pustej bramki. Po zdobyciu gola pomocnik Jagi złapał wiatr w żagle i próbował podwyższyć wynik mocnym uderzeniem z pola karnego, jednak daleko od bramki. Pod koniec pierwszej części spotkania gospodarze mogli zdobyć kolejnego gola. Cernych podał do Frankowskiego, ten główkował do Świderskiego, który próbował pokonać Matusa Putnockego, lecz w tej sytuacji golkiper Kolejorza popisał się znakomitą interwencją. Wydawałoby się, że pierwsza połowa zakończy się prowadzeniem podopiecznych Michała Probierza, lecz w doliczonym czasie gry miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Faulował Tomasz Kędziora, jednak sędzia podyktował rzut wolny dla Lecha. Do stałego fragmentu gry podszedł Darko Jevtić, zagrał w pole karne, a do piłki dopadł Paulus Arajuuri. Kelemen przekroczył z futbolówką linię bramkową i arbiter uznał gola. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.
Na drugą część spotkania oba zespoły wyszły bez zmian. W 64. minucie Jagiellonia ponownie wyszła na prowadzenie. Romanczuk główkował do Cernycha, który strzałem z bliska pokonał Putnockego. Szkoleniowiec Kolejorza, Nenad Bjelica po bramce zdobytej przez gospodarzy postanowił wpuścić na boisko Marcina Robaka za Dawida Kownackiego. W 78. minucie Majewski mógł doprowadzić do remisu. Były zawodnik Nottingham Forest wbiegł z piłką w pole karne mijając kilku zawodników z Białegostoku i zdecydował się na strzał lewą nogą, jednak Kelemen wybił piłkę. Futbolówkę próbował dobić ustawiony tyłem do bramki Marcin Robak, lecz uderzył wysoko nad poprzeczką. Kilkanaście sekund po wejściu na boisko Szymek Pawłowski mógł zaliczyć asystę. Dośrodkowywał w pole karne, gdzie ustawiony był napastnik Kolejorza, lecz strzał Robaka został zablokowany przez Rafała Grzyba. Poznaniacy próbowali zdobyć bramkę na wagę choćby jednego punktu, lecz mimo doliczonych aż 7. minut wynik spotkania nie uległ zmianie. Poznańska Lokomotywa drugi raz w tym sezonie przegrała z Jagiellonią.
Jagiellonia Białystok-Lech Poznań 2:1 (1:1)
Bramki: 16. Karol Świderski, 64. Cernych – 45. +2 Arajuuri
Żółte kartki: 33. Romanczuk, 36. Świderski – 50. Kadar, 90.+2 Arajuuri
Jagiellonia Białystok: Kelemen – Grzyb, Runje, Tomelin, Tomasik – Romanczuk, Góralski – Frankowski, Świderski (77. Klimala), Chomczenowski – Cernych
Lech Poznań: Putnocky – Kędziora, Bednarek, Arajuuri, Kadar – Trałka, Gajos – Makuszewski (39. Jóźwiak), Majewski (80. Pawłowski), Jevtić – Kownacki (69. Robak)