W dziewiątej kolejce ekstraklasy Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Co tu dużo mówić – Kolejorz po prostu musi zainkasować w tym meczu trzy punkty.
Dla Lecha początek tego sezonu nie jest udany. Po ośmiu kolejkach i piątkowym zwycięstwie Górnika Zabrze, podopieczni trenera Macieja Skorży plasują się na ostatnim miejscu w ligowym tabeli. W poprzednim sezonie obie drużyny mierzyły się ze sobą aż cztery razy – w dwóch spotkaniach lepszy okazał się zespół mistrza Polski (wygrana w 1/8 finału Pucharu Polski oraz jeden mecz w ekstraklasie). Także podopieczni Michała Probierza w dwóch meczach ligowych triumfowali nad drużyną z Wielkopolski.
Po ośmiu kolejkach Jagiellonia zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli z dorobkiem 11 punktów. Poznaniakom z białostoczanami gra się dobrze. W 31 meczach lechici 19-krotnie triumfowali, w dziesięciu spotkaniach musieli uznać wyższość drużyny z Podlasia. Co ciekawe siedmiokrotny mistrz Polski z „Jagą” tylko dwukrotnie remisował.
W niedzielnym hicie ekstraklasy w Niebiesko-Białych barwach na pewno nie zagrają Łukasz Trałka, który doznał urazu podczas czwartkowego spotkania Ligi Europy z Os Belenenses, a także Marcin Robak oraz Maciej Gajos, który trafił przy Bułgarską właśnie z Białegostoku. Trzecia drużyna poprzedniego sezonu będzie musiała poradzić sobie bez Martina Barana, Jana Pawłowskiego oraz Marka Wasiluka.
Pierwszy gwizdek trenera Tomasza Musiała o 18:00 w Białymstoku.