– Odpadliśmy z dwóch rozgrywek i nie jest to dobre. Chciałbym, żeby było jak najmniej takich sytuacji – powiedział szkoleniowiec pierwszego zespołu.
Rok 2013 był zmiennym czasem dla Kolejorza. Poznaniacy w czerwcu cieszyli się z wicemistrzostwa Polski, choć jeszcze do majowej potyczki z warszawską Legią lechici liczyli się w walce o mistrza. Potem przyszło rozczarowanie w europejskich pucharach i średni start w lidze – To był burzliwy, zmienny rok. Od siedmiu meczów bez porażki, seria zwycięstw na wyjazdach, przegranie mistrza i wygranie wicemistrza. Dla jednych to porażka, dla innych sukces – komentuje trener Mariusz Rumak – Perturbacje po kontuzjach, trudny okres latem, odpadnięcie z europejskich pucharów i Pucharu Polski – dodaje.
Kilkakrotnie zawrzało na linii klub-kibice, a właściwie trener-kibice. Najbardziej zapada w pamięć mecz z Górnikiem Zabrze, kiedy to zabrzanie strzelają bramkę, pod adresem szkoleniowca padają nieprzyjemne słowa, po czym piłkarze wychodzą na murawę w drugiej połowie, strzelają trzy bramki i wygrywają spotkanie – Zespół rośnie. Żaden inny prezes nie dałby mi tyle szans, ile ja uzyskałem w tym roku. Starałem się zachować spokój, dużo mnie to nauczyło. To doświadczenie będzie procentować. Chcemy jeszcze lepiej przygotować się do lata. Lato jett najważniejsze – jak kończymy i jak zaczynamy – ocenia trener.
Z meczu na mecz w tym roku Lech się rozkręcał. Piłkarze grali lepiej stylowo. W meczu z Jagiellonią Białystok Kolejorz nie grał fatalnie, a i tak przegrał, spotkanie z Legią było wyrównane, a mecz z Cracovią to przede wszystkim brak szczęścia ze strony krakowian. Kto wie, co działoby się , gdyby wszystkie poprzeczki i słupki wpadły do bramki Gostomskiego – Z każdymi kolejnymi spotkaniami graliśmy coraz lepiej. Trzeba być zadowolonym z niektórych spotkań. Zastanawiam się jak wyglądałby mecz w Kielcach, gdybyśmy grali po 11 – komentuje.
Czego najbardziej żałuje trener? – Najbardziej żałuje Ligi Europejskiej i Puchar Polski. Jestem zadowolony z tego, że pomimo dużej fali krytyki udało nam się zachować spójny zespół, który chce pracować i ma zapał do pracy – zakończył szkoleniowiec pierwszego zespołu.