Na wiosnę dostępu do bramki Lecha strzeże Jasmin Burić. Doświadczony golkiper radzi sobie całkiem dobrze, jednak wczoraj został dwukrotnie pokonany przez legionistów.
–Szkoda, że nie ma punktów z tego meczu. Gdyby ktoś się mnie spytał około 70 minuty czy jestem zadowolony z tego 1:1 to odpowiedziałbym, że nie. Naprawdę wyglądaliśmy bardzo dobrze na boisku. Trochę detale wpłynęły na przebieg tego meczu i ta pierwsza stracona szybko bramka. Jeśli jednak Lech będzie grał tak jak w tym meczu to jeszcze sporo punktów do zdobycia przed nami – mówił po meczu Burić.
W koncówce spotkania sędzia Marciniak podyktował dla gospodarzy rzut karny, budzący wiele kontrowersji. Ostetcznie Michał Kucharczyk wykorzystał „jedenastkę”. – Szkoda, że był karny. Tak jak ze Śląskiem udało nam się strzelić gola w ostatnich minutach, to może dziś nam to los zabrał. Jeśli będziemy się prezentować tak jak w tym meczu w drugiej połowie, to w przyszłości możemy powalczyć z czołówką. Teraz też mamy przed sobą ważny mecz, który chcemy wygrać.
Teraz przed podopiecznymi Nenada Bjelicy bardzo ważne spotkanie z Jagiellonią, do której Kolejorz traci pięć oczek. – W niedzielę czeka nas bardzo ważny mecz z Jagiellonią. Dobrze, że chcą oni grać otwartą piłkę i będą walczyć o 3 punkty. Będzie nam się łatwiej grało przy takim przeciwniku. Jagiellonia jednak naprawdę zasługuje na szacunek – oglądałem ten ostatni ich mecz przeciwko Legii – grali bardzo dobrze. My jednak po takim meczu też mamy w sobie trochę optymizmu i złości. Mam nadzieję, że pokażemy to wszystko w niedzielę na boisku – kończy Jasiu.