Jak dobrze wiadomo od środy w treningach Kolejorza nie uczestniczył obrońca Tamas Kadar. Wiele osób łączyło jego nieobecność z transferem do innego klubu, jednak trener Jan Urban rozwiał wszelkie wątpliwości. -Tamas nie trenuje bo ma drobny uraz ze stawem skokowym. Jeśli chodzi o transfer, to mam nadzieję, że z nami zostanie – bardziej jestem na 'nie’ niż na ‘tak’, bo wiadomo ze jest już końcówka okienka i ciężko zakontraktować jakiegoś zawodnika. Jesteśmy gotowi na jego odejście. Jeśli nas opuści to zawodnik nowy zostanie ściągnięty do Poznania. Następców może być wielu. Tamas jest reprezentantem kraju, ma duże umiejętności piłkarskie i po Euro 2016 na pewno skupił na sobie uwagę wielu klubów. Większość kandydatów na jego pozycję widziałem na żywo, co oznacza to, ze będzie trzeba za nich zapłacić. Takie opcje mamy – komentuje tę sytuację trener Urban.
Poza Kadarem w treningach Lecha nie uczestniczą także inni zawodnicy. -Nicki nie trenuje, bo nie da rady z powodu problemów z mięśniem przywodziciela , pracuje z fizjoterapeutami. Pojedzie na konsultacje zagraniczną. Jasmin być może będzie gotowy na mecz z Piastem, jednak i tak nie będziemy robić zmiany w bramce. Jest to jednak już końcówka jego kontuzji nadgarstka. Nie zagra także Kamil Jóźwiak – dodaje.
Poprzedni swój mecz wyjazdowy w Niecieczy Kolejorz rozegrał w piątek, zaś z Piastem zagra w niedzielę – oznacza to, że między kolejnymi meczami jest aż dziesięć dni przerwy. –Mając więcej czasu na trening możemy popracować nad różnymi elementami. Chodzi o obciążenia, te treningi są cięższe, można popracować z większa intensywnością. Jeśli pracujemy nad taktyka, gdzie chcemy wypróbować innych zawodników na danych pozycjach to możemy to zrobić właśnie dzięki dłuższej przerwie między meczami – tłumaczy szkoleniowiec Lecha.
Trener Urban liczy, że zawodnicy Kolejorza powtórzą sytuację z meczu z Cracovią, kiedy to zdobyli dwie bramki. -Strzelanie bramek , które rozpoczęliśmy na własnym boisku i to musimy kontynuwoac. Tam gdzie zdobywamy gole tam wygrywamy – zaznacza. – Mam nadzieję, że podtrzymamy passę bez przegranej, bo to już trzy mecze bez porażki. Gdybyśmy wygrali w Niecieczy, to w tabeli nasza sytuacja wyglądałaby o wiele lepiej. Odkąd jednak jest z nami Szymon Pawłowski nie przegraliśmy, on robi naprawdę różnicę.
W Niecieczy Lecha znów zawiodła skuteczność, ponieważ Kolejorz miał wiele sytuacji bramkowym, by wyjść na prowadzenie. W dalszym ciągu jeśli będziemy lepsi i bardziej skuteczni pod bramką przeciwnika to będziemy zdobywać punkty. Gra całą drużyną w defensywie daje efekty i nie pozwalamy przeciwnikowi stwarzać okazji. Nie pozwalamy na zbyt wiele. Chcielibyśmy mieć więcej naszych sytuacji pod bramką rywala. Uważam, że mamy ich i tak wystarczająco tyle by strzelić jedna bramkę i zgarnąć komplet punktów. Nasi rywale w poprzednim meczu nie mieli praktycznie żadnej sytuacji by zdobyć gola i to cieszy – podsumowuje optymistycznie szkoleniowiec Kolejorza.