Darko Jevtić ustalił wynik piątkowego meczu z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą, pokonując w ostatnich minutach Krzysztofa Pilarza, dając Kolejorzowi zwycięstwo 3:0.
Jako pierwszy do jedenastki podszedł Dawid Kownacki, później Marcin Robak, a na samym końcu Jevtić. Cała trójka pewnie pokonała golkipera gości, ale jako pierwszy do „jedenastki” wyznaczony jest Robak. – Marcin wie, że ja też lubię strzelać karne. Wiedział o co chodzi, ale ważne, że wygraliśmy i bardzo się z tego cieszę – mówił po spotkaniu Darko.
Mimo że Termalica dopiero drugi sezon gra w Ekstraklasie, to pokazuje, że jej miejsce jest w pierwszej połowie tabeli. Latem w Niecieczy lechici bezbramkowo zremisowali z ekipą trenera Czesława Michniewicza. – Byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu, wiedzieliśmy co grają i, że mają swoje atuty, potrafią być niebezpieczni. My dobrze się rozumieliśmy na boisku. Wili (Maciej Wilusz przyp. red.) i Lasse nie grali dużo razem i cieszy to, że mamy szeroką kadrę i każdy może grać.
Piłkarzom przyszło grać w piątek w nienajlepszych warunkach. Chociaż termometry pokazywały kilka kresek poniżej zera, to temperatura odczuwalna była znacznie niższa. – Jak dużo biegasz, to ciężej się oddycha, ale chyba całkiem dobrze poradziliśmy sobie z ta pogodą. Trzeba grać w każdych warunkach i to nie było dla nas żadnym problemem – dodaje Szwajcar.
Teraz lechitów czekają dwa mecze wyjazdowe. W przyszłą sobotę powalczą w Gliwicach z tamtejszym Piastem, a tydzień później przyjdzie im rywalizować w Szczecinie z Pogonią. – Przygotowujemy się najlepiej, jak tylko możemy i nie będziemy skupiać się włącznie na tym jaka jest tam murawa. Musimy radzić sobie z każdym boiskiem.