Kamil Jóźwiak zadebiutował dziś w oficjalnym meczu Kolejorza. Niestety młody pomocnik nie może zaliczyć premierowego spotkania do udanych.
– To nie był wymarzony debiut, bo przegraliśmy. Starałem się pomóc drużynie, ale nie wyszło. Musimy wyciągnąć wnioski i następny mecz zagrać znacznie lepiej – powiedział po meczu 17-letni piłkarz. – Nie chcę siebie oceniać, bo bardziej patrzę na to przez pryzmat zespołu. Przegraliśmy i nie mogę zaliczyć debiutu do udanych.
Jóźwiak na boisko wszedł tuż po przerwie zmieniając Kebbe Ceesaya – Trener powiedział mi, abym grał tak, jak na treningach, żebym był spokojny. Starałem się tak zachowywać, ale niestety nie udało się pomóc kolegom.
Również na konferencji prasowej trener Urban ocenił występ młodego lechity jako pozytywny – W pierwszych minutach zagrał nieco indywidualnie. Mnie interesuje to, jak Kamil będzie grał w meczach o punkty, bo dla niego to nie jest łatwa sytuacja. Musi udźwignąć odpowiedzialność i poradzić sobie ze stresem. Będą z niego ludzie, pod tym względem nie miał żadnych problemów. Już na obozie pokazał mi, że potrafi grać w piłkę i na pewno będziemy mieć dużo pożytku z jego gry – przyznał szkoleniowiec.
Debiutant odniósł się też do przebiegu meczu oraz końcowego wyniku – Wydawało się, że prowadzimy grę, ale nie mogliśmy stworzyć sobie sytuacji, tak samo jak Jagiellonia. Oni zdobyli bramkę po rzucie rożnym i karnym. Czy był, czy nie, to inni ocenią. Z ławki nie wyglądało to jednak na „jedenastkę”. Szkoda tego meczu, tym bardziej, że graliśmy u siebie.