Już w czwartek lechitów czeka wyjazdowe spotkanie z Stjarnan FC. Sami zawodnicy nastawieni byli na dwumecz ze Szkocką drużyną.
– Wszyscy byli nastawieni na spotkanie ze Szkotami. Każdy nas pytał, czy będzie to ciężki dwumecz. Los okazał się inny. Musimy być przygotowani na bardzo trudny mecz, skoro nasi najbliżsi rywale potrafili strzelić Szkotom aż 5 bramek – przyznał na przedmeczowej konferencji Marcin Kamiński.
Rywale Lecha potrafią wykorzystywać słabości defensywy. „Kamyk” i jego koledzy z linii muszą zatem uważać na napastników Stjarnan.
– Nie wiemy jeszcze dokładnie jak grają Islandczycy, jak stwarzają sobie sytuacje. Najważniejsze, żebyśmy my nie stracili bramki. Nasza defensywa spisuje się dobrze, co prawda, straciliśmy bramkę w niedzielę, ale przeciwnik nie stworzył sobie wielu sytuacji, a nasza gra wygląda dobrze – dodał
Do tej pory w każdym meczu trener Rumak do gry rotował parą stoperów. – Po tych meczach nie było widać, że nie jesteśmy zgrani, komunikacja była dobra, a to pokazuje, że w przypadku kontuzji czy kartek jesteśmy dobrze przygotowani do gry. Grałem z Maćkiem, teraz z Paulusem i nie ma to różnicy.
Lechici grają teraz co trzy dni, ale jak zaznacza stoper Kolejorza, są oni do tego przygotowani – Oczywiście, że odczuwamy tę grę co trzy dni, dochodzą do tego jeszcze podróże. Od początku byliśmy przygotowani, że będziemy grać w takim systemie, dlatego obóz przygottowawczy był ciężki – mówi.
Nie ma co ukrywać, że zespół ze Szkocji po zdobytych bramkach cieszy się w dość nietypowy sposób – Kiedyś już to oglądałem, ale dopiero niedawno ktoś mi powiedział, że to z nimi może będziemy grać. Najbardziej podoba mi się cieszynka z łowieniem ryb – przyznał z humorem.
Stoper Lecha nie ukrywa, że to zespół z Poznania jest faworytem tego dwumeczu – Czujemy się faworytami. Nie będę uważał, że zespół z Islandii jest lepszy. Jeśli chodzi o nas to jesteśmy wyżej cenieni, chcemy to udowodnić, a jednoznacznie zachowujemy szacunek do rywala. Jedziemy po to, żeby wszystkim pokazać, że jesteśmy po prostu lepsi – dodaje.
Nadal niewiadomo jak dalej potoczą się losy młodego, ale doświadczonego obrońcy Kolejorza – Ja tym temat nie żyję. Jestem teraz wyłącznie zainteresowany obecnią sytuacją Lecha. To jest dla nas najważniejsze. Wygrywamy, awansujemy dalej i na tym się teraz w 100% skupiam – zakończył Kamiński.