Mija tydzień odkąd lechici trenują z nowym trenerem. Jak Marcin Kamiński ocenia współpracę z nowym szkoleniowcem? – Dopiero dzisiaj mieliśmy normalne treningi, więc ciężko coś powiedzieć. Wcześniej graliśmy co trzy dni, to nasze zajęcia były bardziej regeneracyjne. Teraz na pewno gramy więcej piłką. Pracujemy nad różnymi schematami, aby poprawić rzeczy, które nie wychodzą nam podczas meczów. Jest jeszcze więcej śmiechu i zabawy – mówi stoper Kolejorza
Lechici snują się ostatnio po murawie pozbawieni kompletnie radości z gry. Czego brakuje podopiecznym trenera Chrobaka? – My nadal czerpiemy radość z gry, tu chodzi o coś innego. Niektórzy z nas są nadal przybici tym, co się wydarzyło dwa tygodnie temu. Mam na myśli odpadnięcie z pucharów. To była ogromna klęska, nie powinno do czegoś takiego dojść. Nadal siedzi nam to w głowach, ale musimy się tego pozbyć. Nic już nie zrobimy i musimy się skupić na najbliższych meczach – twierdzi Kamyk
Na początku poprzedniego sezonu poznaniacy również gubili punkty przez co nie byli w stanie dogonić warszawskiej Legii – Mamy świadomość, że mistrzostwo Polski w ubiegłym sezonie przegraliśmy nie w rundzie finałowej, a dużo wcześniej, np. w wyjazdowym meczu Widzewem, czy u siebie z Zagłębiem Lubin. Teraz dla nas najważniejsze są zwycięstwa. Lech nie powinien się skupiać na podziale punktów przed decydującą fazą.
Piłkarze w ostatnim czasie nie mają co liczyć na doping kibiców. Z trybun słychać coraz więcej wyzwisk i obelg – Zdajemy sobie sprawę, że teraz tak będzie. Trybuny nieprędko zmienią swoje zachowanie. Odpadliśmy z pucharów z zespołem, z którym powinniśmy sobie poradzić. Teraz trzeba dawać z siebie wszystko na boisku, tylko zwycięstwami i dobrą grą możemy odbudować pozytywne relacje z kibicami – kończy Kamiński