Wczoraj opublikowano tekst, w którym pojawiły się słowa wiceprezesa Lecha, krytykującego kibiców tego klubu. – Nie mogę powiedzieć, że nie rozmawiałem na ten temat, bo nie byłaby to prawda, ale powiedziałem to w innym kontekście – przyznał w rozmowie z portalem LechNews.pl Arkadiusz Kasprzak.
Jego zdaniem relacje pomiędzy władzami klubu, a kibicami nie są złe, choć prezes ma nadzieję na lepsze wykorzystanie potencjału związanego z ich współpracą. – Nie uważam, że relacje z kibicami są gorsze niż na początku naszego wejścia do Lecha, ale nie rozumiem i powiedziałem to na początku tego wywiadu, dlaczego w dniu rozpoczęcia sprzedaży karnetów opublikowano treść tego listu. Powiedziałem po prostu, że tego nie rozumiem – podkreślał.
– Nie chce powiedzieć słowo za dużo, ale to nie jest dowód rzeczywiście najlepszej współpracy pomiędzy stowarzyszeniem a zarządem Lecha. Nie znaczy to jednak, że ta współpraca jest zła, że ona się rozleciała i te pięć lat o tym nie świadczą i trzeba budować wszystko od początku. Wydaje mi się, że za mało rozmawiamy i powinniśmy skoncentrować uwagę na częstszych spotkaniach w formie roboczej, aby takie zdarzenia się nie zdarzały – dodał.
W przyszłym tygodniu w klubie odbędzie się spotkanie kibiców z władzami Lecha, które reprezentować będą prezes Karol Klimczak oraz Piotr Rutkowski. W rozmowie z nami Arkadiusz Kasprzak zapewnił, że również na nim się pojawi. – Przyjdę, bo nie mam nic do ukrycia – mówił.