Lechici wygrali wczoraj z Lechią Gdańsk 1:0, ale wynik powinien być znacznie wyższy. Kilka stuprocentowych sytuacji zmarnował Zaur Sadajew, a Kasper Hamalainen nie wykorzystał rzutu karnego – My cały czas kontrolowaliśmy to spotkanie. Lechia nie miała przez cały mecz żadnych sytuacji, a my mieliśmy pod kontrolą wynik i sytuacje na boisku – mówi Tomasz Kędziora.
Trzy mecze i trzy zwycięstwa. Lechici są w „gazie” i szkoda, że na kolejny mecz o punkty pozostaje nam czekać do lutego – Moglibyśmy grać dalej, bo jesteśmy w dobrej formie. Wydaje mi się, że po zimowych przygotowaniach będziemy również w bardzo dobrej dyspozycji.
Po kiepskim początku sezonu poznaniacy odbili się od dna i zimę spędzą na trzecim miejscu w tabeli. Obecna forma jest ich najlepszą od początku rozgrywek – Wygraliśmy trzy mecze z rzędu i zobaczymy co przyniesie wiosna. Ja jestem pełen optymizmu i wiem, że będzie jeszcze lepiej – zapewnia młodzieżowy reprezentant Polski.
Kolejorz na chwilę obecną traci sześć punktów do liderującej Legii. Gdyby nie wpadki w Warszawie, Kielcach lub Wrocławiu byłoby znacznie lepiej – Mieliśmy kilka spotkań, w których traciliśmy bramki w ostatnich minutach. Gdybyśmy mieli te punkty, to na pewno bylibyśmy znacznie wyżej w tabeli.
W polskiej lidze otwiera się okienko transferowe. Jakie ruchy pojawią się przy Bułgarskiej? – Nie mnie to oceniać, ja jestem od grania. Jeżeli będziemy w takim składzie jak teraz, to również będziemy walczyć. Nieważne czy przyjdzie jakiś nowy zawodnik, czy ktoś odejdzie tak jak Hubert.
Po ostatnim meczu w Krakowie Kędziora narzekał na uraz mięśnia, jednak wczoraj zagrał pełne 90 minut – Przed tym meczem trenowałem raz, ciężko było mi wejść w to spotkanie. Te wcześniejsze treningi, obozy i sparingi wyszły nam na dobre, bo zaczęliśmy lepiej grać – twierdzi Kędziora.