Już w piątek lechici rozpoczną zmagania Ekstraklasie. Ich pierwszym rywalem będzie Śląsk Wrocław. – Jedziemy do Wrocławia po trzy punkty – zaznacza Tomasz Kędziora.
– Trzeba dobrze zacząć ligę, a nie tak, jak w zeszłym sezonie i pokazać, że jesteśmy Lechem Poznań i walczymy o mistrzostwo – dodaje. 22-letni obrońca przerwę między sezonami poświęcił na rehabilitację. – Teraz już nic mi nie doskwiera i mam nadzieję, że tak pozostanie. Gdy chłopacy mieli wolne, to ja trenowałem. Nie byłem na żadnych wakacjach, tylko zostałem w Poznaniu i dochodziłem do zdrowia.
Mimo że sezon się jeszcze nie rozpoczął, to Kolejorz ma już na swoim koncie Superpuchar Polski, który wywalczył po pokonaniu Legii w Warszawie aż 4:1. – Fajnie, że udało nam się je wygrać, ale teraz nie ma co do tego wracać, bo w piątek czeka nas pierwszy mecz w Ekstraklasie. Wszyscy dobrze pamiętają, że w zeszłym roku ówcześni mistrzowie Polski sezon zaczęli również od wygrania Superpucharu, a w lidze szło im słabo. – Przyznam szczerze, że gdzieś o tym myślałem, ale teraz trzeba być mądrzejszym o to co było i przygotowywać się z meczu na mecz oraz wygrywać każde spotkanie – twierdzi.
Czarnym koniem minionego sezonu był Piast Gliwice, a kto będzie teraz? – Nigdy bym nie powiedział, że Piast będzie grał o Puchary czy bił się mistrzostwo Polski z Legią, ale nasza liga jest nieprzewidywalna. Może teraz też będzie taki zespół, a może być tak, że jakaś czołowa drużyna będzie walczyć o utrzymanie. Nie chcę być jasnowidzem, wiadomo jednak, że jesteśmy my, jest Legia i zobaczymy kto do nas dołączy.
– Na nasze pojedynki z Legią patrzy cała Polska. Często są też w otwartej telewizji i śmiało można je nazwać derbami Polski. Cieszę się, że mam okazję w nich grać i obyśmy wygrywali ich jak najwięcej – zaznacza Kendi.
Zakończyły się już tegoroczne Mistrzostwa Europy, które przed telewizory przyciągnęły duża liczbę kibiców, czy i ekstraklasowe stadiony zapełnią się w tym sezonie? – Na pewno te mecze oglądało dużo ludzi, którzy są laikami jeśli chodzi o piłkę. Może będą chcieli zobaczyć jak wygląda piłka w ligowym wydaniu i przyjdą na stadiony zobaczyć to z czystej ciekawości i porównać emocje.
W przyszłym roku w Polsce rozegrane zostaną Młodzieżowe Mistrzostwa Europy do lat 21. – To dla nas, chłopaków, którzy mogą zagrać w tej reprezentacji, na tym turnieju to mega ważna impreza. Będzie to wielkie przeżycie i chcemy sprawić kibicom jak najwięcej radości. Wszyscy liczą, że podopieczni Marcina Dorny zajdą w turnieju równie wysoko, co ich starsi koledzy w tym roku. Jest to możliwe, bo do drużyny mają dołączyć piłkarze, którzy grają już w pierwszej drużynie jak np. Arkadiusz Milik, Karol Linetty czy Mariusz Stępiński. – Są to zawodnicy, którzy grając w pierwszej reprezentacji mają pewny poziom i to na pewno zaowocuje. Grają w dobrych klubach, dobrze się prezentują, a to zawsze jest budujące.