Od meczu ze Stjarnan minęły dwa dni, natomiast w mediach cały czas przeplatają się dwa różne obrazy tego spotkania. Obok takich haseł jak „wstyd” i „kompromitacja”, pojawiają się również słowa uznania porównujące czwartkowy wieczór do poziomu Ligi Mistrzów. Oczywiście te drugie nie dotyczą piłkarzy, tylko tego dwunastego i najwierniejszego zawodnika – kibiców.
Kibice po czwartkowym meczu nie mają się czego wstydzić. Już od pierwszych minut można było poczuć ich wsparcie. Piłkarzy wychodzących z tunelu przywitali tym, z czego znani są na wyspach – tym razem jednak przodem do murawy, co niewątpliwie wywarło wielkie wrażenie na Islandczykach. Kiedy już w trakcie meczu kibice Kolejorza odwrócili się tyłem i wykonali tzw. „Poznań”, cała ławka rezerwowych Stjarnan zamiast murawę, obserwowała Kocioł. Tego dnia jednak II trybuna przeszła samą siebie. Przez całe spotkanie kibole zdzierali swoje gardła z całych sił dopingując piłkarzy. „W grodzie Przemysława” zostało wykonane najlepiej w historii. Ale nie tylko ta przyśpiewka tego dnia była odśpiewana głośniej i lepiej niż normalnie. Fanatycy wspierali piłkarzy przez cały mecz. Tylko kilka razy dali wyraz temu, że gra poznańskiej drużyny im się nie podoba. Na początek delikatnie: „Koniec z żartami, Kolejorz koniec z żartami”, później trochę dobitniej: „Kur*a mać, Kolejorz grać”. Kibice nie zapomnieli również o trenerze Rumaku, któremu „poradzili”, aby opuścił Lecha Poznań.
Po końcowym gwizdku, piłkarze Stjarnan podeszli pod Kocioł, aby oklaskami podziękować kibicom za wspaniałą atmosferę, którą stworzyli. Kibice natomiast pogratulowali piłkarzom z Islandii awansu i razem z nimi unieśli ręce w geście zwycięstwa. To zachowanie niewątpliwie na długo zapadnie Islandczykom w pamięci. Na sam koniec kibice Lecha Poznań przypomnieli jeszcze swoim piłkarzom o poziomie ich porażki skandując: „wy jesteście frajerami, odpadliście z kelnerami”.
Doping kibiców Lecha Poznań został doceniony nie tylko przez Islandczyków, ale również przed media, które rozpisują się o godnym zachowaniu poznańskich kibiców. Wprawdzie Kolejorz przegrał, jednak kibice są zwycięzcami. Tego dnia po raz kolejny udowodnili, że są najlepszymi z najlepszych, a pozytywny ich obraz ponownie poszedł w świat.
Katarzyna Jankowiak