„Zostaw kibica!” to hasło, wykrzykiwane przez fanów z Kotła, coraz częściej pojawia się na trybunach stadionu przy Bułgarskiej. Sympatycy Lecha w ten oraz inne sposoby dają do zrozumienia, że działania służ porządkowych i informacyjnych podczas meczów im się nie podobają.
Podczas spotkania z Piastem Gliwice na trybunach pojawił się transparent „Zróbcie porządek ze stewardami, albo my zrobimy sami”. Kibole zarzucają stewardom, że Ci przekraczają swoje uprawnienia i wielokrotnie zachowują się nieodpowiednio w stosunku do zasiadających na trybunach sympatyków „Kolejorza”.
Lista przewinień służ porządkowych jest zdaniem kibiców duża. To przeszukiwania i przeglądania odzieży małych dzieci, zabierania dzieciom napojów w kartonikach, przebywanie poza terenem stadionu (czyli poza miejscem odbywania się imprezy masowej), żądanie pokazania kart kibica przed kołowrotkami, brak podstawowej wiedzy nt. stadionu, upominanie kibiców stojących w trakcie meczów.
Czarę goryczy przelała jednak sytuacja, która miała miejsce podczas jednego z ostatnich meczów, gdy steward pouczał kiboli wieszających flagę, że przebywają poza miejscem wyznaczonym na bilecie. Po tym zdarzeniu fanom Lecha, którzy uczestniczyli w tej sytuacji grozi dwuletni zakaz stadionowy.
Kibice dali mocno do zrozumienia, że oczekują zamiany sposobu działania stewardów. Te bowiem są jasno określane i wyznaczane przez klub. Dzięki sugestiom kibiców dochodzi do weryfikacji pewnych zachować służb porządkowych oraz informacyjnych, jednak cały czas na stadionie mają miejsce konflikty pomiędzy kibicami i stewardami. Również podczas ostatniego meczu.
Na facebookowym profilu stewardów Lecha Poznań można przeczytać: „Strach się bać, chyba powinniśmy poprosić o podwyżki w związku z podwyższeniem się poziomu nienawiści kibiców do nas.” I dalej: „Warto by było śledzić ten temat. Bo sam już nie wiem, czy mamy czuć się bezpiecznie w naszej pracy czy też nie.. Może trzeba poruszyć ten temat od „góry” ??” (zapis oryginalny)