Na szansę występu na boiskach T-Mobile Ekstraklasy czeka cały czas Jacek Kiełb, który do tej pory musiał zadowolić się występami w Młodej Ekstraklasie. – Trzeba być cierpliwym i szansa w końcu przyjdzie – mówi pomocnik „Kolejorza”.
„Ryba” jest wyróżniającym się zawodnikiem na tle młodych piłkarzy w zespole Karola Brodowskiego. – Każdy z nas w końcu dostanie swoją szansę na występ. Będę miał do siebie pretensje, jeśli jej nie wykorzystam, a jeśli będzie inaczej to zobaczymy – zaznacza 23-latek.
Po 2. Kolejkach Lech jest liderem ligi, lecz dla Jacka Kiełba nie ma to w tej chwili dużego znaczenia. – Nie ma co mówić o tym, że jesteśmy zadowoleni z tego, że jesteśmy liderem. Po pierwszym meczu, w którym wygraliśmy w kolejnym zdobyliśmy tylko jeden punkt, ale jeśli nie można wygrać to trzeba nie przegrać – ocenia sytuację pomocnik Lecha.
– Ważne punkty uciekły już rok temu, zabrakło czterech punktów, a wiadomo że każdy się liczy. Gdy je wszystkie zsumujemy to z takiego remisu mogą płynąć duże konsekwencje – kontynuuje „Ryba”.
Nie obawia się on o przygotowanie zespołu do poniedziałkowego meczu z GKS-em Bełchatów. – Strzelili Podbeskidziu sporo bramek, ale to rywale popełniali dużo błędów. Szczególnie przy pierwszych bramkach. Trener na pewno będzie chciał temu zapobiec i dobrze nas przygotuje do spotkania – kończy Kiełb.