Do soboty Lech ma czas na to, aby podjąć decyzję dotyczącą ewentualnego powrotu Jacka Kiełba z wypożyczenia do Korony Kielce. Jeśli tego nie uczyni, to „Ryba” rundę wiosenną spędzi jeszcze w Koronie Kielce, w której ma większe szanse na regularną grę.
– Nasze motywy wypożyczenia Jacka do Korony się nie zmieniły. Nie chcemy, by sytuacja się powtórzyła i znowu usiadł na ławce rezerwowych. Czy wróci? Wiele zależy od naszej sytuacji kadrowej – ocenia sytuację Andrzej Dawidziuk, dyrektor sportowy Lecha.
Jacek Kiełb w tym sezonie nie zagrał w T-Mobile Ekstraklasie. Zaliczył kilka występów w Młodej Ekstraklasie, asystował i zdobywał bramki, ale nie zdobył uznania Jose Mari Bakero. Klub postanowił go wypożyczyć. W Kielcach szybko powrócił do niezłej dyspozycji, zdobywał bramki i był wiodącą postacią zespołu. Władze Lecha mają szansę na to, aby skrócić wypożyczenie, zgodnie z zapisem w umowie, lecz decyzję muszą podjąć do 31 grudnia.