Marcin Kikut nie mógł rozpocząć treningów wspólnie z kolegami. Przed dwoma miesiącami doznał on kontuzji, która nie dość, że wyeliminowała go z końcówki sezonu, to jeszcze z przygotowań do kolejnego. – Wszystko jest jednak na dobrej drodze, aby w lipcu wrócić do treningów – mówi obrońca Lecha.
– Powoli do przodu, czeka mnie jeszcze trochę pracy. Wtedy będę też chciałbym być przygotowany – przyznaje zawodnik.
Lech 9 lipca wyjeżdża na zgrupowanie do Niemiec. Nie wiadomo jeszcze czy Marcin Kikut pojedzie na nie z drużyną. – Rozmawiamy z doktorem i zastanawiamy się, jakie rozwiązanie będzie najkorzystniejsze. Wiadomo, że fajnie być z drużyną i trenować przy chłopakach, z drugiej strony tutaj mam fachową obsługę, basen i fizjoterapeutów. Tutaj praca jest wykonywana profesjonalnie. Tego mogłoby zabraknąć na obozie – ocenia „Kiki”.
Zawodnik, choć nie przechodził z kolegami żadnych badań pojawił się dzisiaj w klubie. Przez ostatni miesiąc zmieniło się jednak w wiele. – Dużo zmian, zaskakujących zmian. Zaczynamy nowy sezon, nowy etap z nowymi ludźmi. Zmiany, ale rozpoczynamy ciężką pracę i czekamy na początek sezonu – zakończył.