Mariusz Rumak już w 33. meczach prowadził zespół Lecha Poznań. W meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała po raz pierwszy w spotkaniu jego drużyny padło pięć bramek. Dotychczas się to nie zdarzało. Jest też najskuteczniejszym szkoleniowcem w Ekstraklasie.
Lech pod wodzą Mariusza Rumaka gra bardzo oszczędnie. Nie można powiedzieć, że to źle, ponieważ „Kolejorz” na tym zyskuje. W rozgrywkach ligowych trener Lecha zdobył już 50 punktów, co nie udało się żadnej z drużyn odkąd trenerem obecnego wicelidera T-Mobile Ekstraklasy został właśnie Rumak.
Wracając do goli. Najcześciej w meczach „Kolejorza”, gdy jego trenerem był Mariusz Rumak padał wynik 1:0 (aż 10 razy). Najrzadziej, tylko raz wyniki 2:2 oraz 3:2. Ten ostatni, to też spotkanie, w którym padło najwięcej – pięć – goli. W żadnym spotkaniu obecnemu szkoleniowcowi Lecha to się nie ptrzytrafiło. Dość często, bo pięciokrotnie, padały cztery bramki, lecz nigdy więcej.
Na szczeście kibice w meczach Rumaka oglądają bramki. Tylko trzy razy zdarzyło się, że te nie padły, ale w pozostałych 30 przypadkach przynajmniej raz piłka znajdywała drogę do siatki. I oby jak najczęściej do siatki rywala.
Najważniejsze są jednak zwycięstwa. Lech pod wodzą Rumaka wygrał już 18 spotkań, 7 zremisował i 8 przegrał.