Bez kilku kontuzjowanych zawodników do meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała w czwartek przygotowywał się Lech Poznań. Poza kontuzjowanym Manuelem Arboledą, dzisiaj indywidualnie trenowali Marcin Kamiński oraz Bartosz Bereszyński. Część zadań z drużyną wykonywał już Łukasz Trałka, jednak nie brał udziału w gierce. W treningu z drużyną udziału nie brał Rafał Murawski.
Poza Kolumbijczykiem, którego występ w jakimkolwiek z trzech pozostałych do końca rundy jesiennej meczów, pozostała trójka może być do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Najpoważniej wygląda sytuacja Marcina Kamińskiego. Dlatego też Mariusz Rumak już podczas przygotowań do meczu szykuje się do wariantu z Ivanem Djurdjeviciem i Kebbą Ceesaya na środku defensywy.
Zarówno Bartosz Bereszyński jak i Łukasz Trałka prawdopodobnie będą mogli wystąpić w poniedziałek. Ten pierwszy w środę delikatnie nadciągnął mięsień przywodziciela, ale jak sam mówi już w piątek będzie trenował z drużyną. Z kolei Łukasz Trałka, podobnie jak „Kamyk” ma problemy ze stawem skokowym, lecz wykonuje już zdecydowaną część ćwiczeń razem z drużyną. W czwartek nie brał udziału jeszcze w gierce wewnętrznej, ale do poniedziałku powinien być gotowy do gry.
Rafał Murawski jest przeziębiony, ale w jego przypadku również nie ma większego zagrożenia związanego z absencją w spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Pomocnik Lecha dzisiaj jednak z zespołem nie trenował.