We wczorajszym meczu sparingowym nie wystąpili kontuzjowani piłkarze Kolejorza. To głównie zawodnicy Młodej Ekstraklasy rozegrali pojedynek z Hapoelem Tel Awiw.
W barwach Lecha nie mieli okazji zadebiutować jeszcze Barry Douglas oraz Szymon Pawłowski. Czy będą mieli oni okazję wystąpić już we wtorek podczas kolejnego sparingi? – Jeśli Barry Douglas rozpocznie treningi w poniedziałek, to ma szanse zagrać we wtorek. Szymek raczej we wtorek nie zagra. Nie był jeszcze na treningu z zespołem. Ta niedziela nic tutaj nie zmieni – komentuje trener pierwszego zespołu.
Lechici rozegrali już kilka gier kontrolnych. Wtorkowa potyczka będzie ostatnim sprawdzianem przed przyszłotygodniowym meczem drugiej rundy LE. Piłkarze będą mieli ponad tydzień wolnego od rytmu meczowego. Czy zatem trener przewiduje jeszcze dodatkowe spotkanie sparingowe? – Na pewno już nie będziemy grali. Tych gier jest wystarczająco. To nie jest testowanie w okresie przygotowawczym. My pracujemy ze sobą ponad rok. To nie jest tak, że nagle my musimy coś nowego zbudować. Obawiam się czasu spędzonego na boisku i tego, z jakich zawodników będę mógł skorzystać w przyszłym tygodniu, przygotowując się do meczu w Finlandii.
Sytuacja kadrowa Lecha Poznań nie jest dobra. Oprócz Pawłowskiego oraz Douglasa w pełni sił nie są jeszcze m.in. Bartosz Ślusarski, Rafał Murawski, Kebba Ceesay czy Tomasz Kędziora. – Czuję dyskomfort. Sztab przekazywał na informacje o problemach. Robimy wszystko, żeby zawodnicy do nas dołączyli, ale też nie chcemy tego przyspieszać. Liga jest długa i nie będziemy kosztem zawodników wprowadzać ich do grania. Prowadzimy analizy. Wielu z zawodników, których dziś nie ma, borykają się z mechanicznymi urazami. Bartek Ślusarski i Kebba Ceesay po meczu z Legią, Rafał Murawski dogrywał rundę z kontuzją. Poza Tomkiem Kędziorą i Barrym Douglasem są to urazy mechaniczne, więc nie zmieniamy naszego sposobu trenowania, bo ci piłkarze, którzy doszli do nas po okresie przygotowawczym wyglądają dobrze.
Honka Espoo. Pierwszy rywal w Lidze Europejskiej na drodze Lecha Poznań do fazy grupowej.- Obawiamy się tego jak każdego spotkania. Natomiast obawa to nie jest chyba dobre słowo. Wydaje mi się, że czujemy pewien niepokój, bo nie mamy komfortu wyboru zawodników. I Ci zawodnicy, którzy występują w meczach kontrolnych będą grali, tylko zależy teraz w jakiej formie będą, bo zmian możemy przeprowadzić tylko trzy i nikt więcej tych zmian nam nie da w Finlandii. Ci piłkarze, którzy trenują od początku okresu przygotowawczego, grają we wszystkich sparingach powinni dać sobie radę, bo są dobrymi piłkarzami – komentuje trener Rumak.
Pawłowski, Douglas, Gostomski to jak na razie jedyni piłkarze, którzy wzmocnili szatnię Lecha przed nadchodzącym sezonem. Czy zatem możemy liczyć na jeszcze jakieś wzmocnienia? – Zobaczymy, co zrobią władze klubu. Natomiast ja pracuję z tymi zawodnikami, którzy są. Liczę na to każdego dnia od początku okresu przygotowawczego, bo jak był już pierwszy trening to chciałem kogoś. Przyjechał tylko Barry Douglas. Ja wiedziałem, że Szymek Pawłowski jest kontuzjowany, jednak nie myślałem, że będzie to tak długo trwało i że dołączy do nas na ostatnie dwa tygodnie. Życie pisze swoje scenariusze, ja muszę pracować z tymi zawodnikami, których mam i z nimi wygrywać – kończy szkoleniowiec Kolejorza.