Wśród nagrodzonych w sobotę podczas koncertu z okazji 90-lecia klubu znalazło się kilku bramkarzy. Starsi kibice z sentymentem wspominają występy Zbigniewa Pleśnierowicza, Piotra Mowlika czy Ryszarda Jankowskiego. Ta trójka znalazła się wśród wyróżnionych. A pośród tego wszystkiego ucieka gdzieś Krzysztof Kotorowski.
A to właśnie nadal występujący na boiskach Ekstraklasy bramkarz ma na swoim koncie najwięcej występów w Lechu Poznań. Żaden inny golkiper nie zagrał tyle razy w barwach „Kolejorza”. Krzysztof Kotorowski wyrasta na zawodnika dla tego klubu bardzo ważnego, nie tylko dzisiaj, ale także w jego długiej historii.
Jego przygoda z Lechem do łatwych nie należy. Wiele razy już go skreślano, pakował się i wyjeżdżał z Poznania. Był nawet umówiony na podpisanie kontraktu w Grecji, ale wrócił. „Kolejorz” wzywa, ten klub go potrzebuje, więc i jest. „Kotor”, którego w Poznaniu nie chciano, nadal stanowi o jego sile.
W nim występuje nieprzerwanie od ośmiu lat. Wcześniej związany z Olimpią Poznań, Lubońskim KS, Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski oraz Błękitnymi Stargard Szczeciński. Gdy trafił na Bułgarską jego kariera nabrała rozpędu, ale o to nie było wcale ta łatwo.
W pierwszym sezonie w Poznaniu niepodważalną pozycję w bramce miał Waldemar Piątek, który później ze względu na chorobę musiał zawiesić swoją piłkarską karierę. W kolejnych dwóch latach „Kotor” był pewnym punktem Lecha, lecz władze tego klubu szukały wzmocnienia na pozycji golkipera. O to miejsce Krzysztof Kotorowski musiał walczyć z Emilianem Dolhą, Ivanem Turiną, a obecnie z Jasminem Buriciem.
I nie trudno wskazać zwycięzcę pierwszych dwóch pojedynków, którym jest długoletni Lechita. Najciekawsza jest rywalizacja z tym ostatnim, który łatwo się nie poddaje i w trakcie swojej przygody w Poznaniu wiele raz udowadniał, że jest solidnym bramkarzem.
Zarówno Krzysztof Kotorowski jak i Jasmin Burić nie są golkiperami, którzy miejsce numer jeden oddadzą łatwo, a taka sytuacja działa tylko na korzyść klubu. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że „Kotor” w swojej kilkuletniej już kariery w Poznaniu udowodnił, że jest piłkarzem, o którym pamiętać mimo wszystko będziemy.
Bo zdarzały mu się w trakcie gry w Lechu duże wpadki (bramka Marciniaka w spotkaniu z Górnikiem Zabrze), fatalne mecze, ale i także wielkie. Nie raz ratował „Kolejorza” z opresji, choćby w spotkaniu z Interem Baku, którego był bohaterem. I nie ważne, jak potoczy się jego kariera dalej, to on jest jednym z tych, którzy historię obecnego Lecha tworzą.
Najwięcej występów bramkarzy w Ekstraklasie w barwach Lecha Poznań:
1. Krzysztof Kotorowski (189 spotkania)
2. Piotr Mowlik (171 spotkań)
3. Zbigniew Pleśnierowicz (164 spotkania)
4. Henryk Wittig (159 spotkań)
5. Kazimierz Sidorczuk (130 spotkań)
6. Norbert Tyrajski (126 spotkań)
7. Andrzej Turek (111 spotkań)
8. Ryszard Jankowski (110 spotkań)
9. Marian Wilczyński (88 spotkań)
10. Andrzej Skrzypczak (77 spotkań)